autor: Marcin Skierski
Unreal Engine 4 zadebiutuje dopiero z nową generacją konsol
Zeszłotygodniowe demo technologiczne zaprezentowane przez firmę Epic Games wywołało szereg niezwykle pozytywnych odczuć wśród graczy. Część z nich zaczęła się nawet zastanawiać, czy wspomniany materiał może być początkiem nowej gry twórców serii Gears of War, czy Unreal Tournament.
Zeszłotygodniowe demo technologiczne zaprezentowane przez firmę Epic Games wywołało szereg niezwykle pozytywnych odczuć wśród graczy. Część z nich zaczęła się nawet zastanawiać, czy wspomniany materiał może być początkiem nowej gry twórców serii Gears of War, czy Unreal Tournament.
Mark Rein (wiceprezes Epic Games) w wywiadzie dla serwisu 1UP stwierdził, że nie może zaprzeczyć takiej możliwości. Wprawdzie obecnie nic na bazie nowej wersji silnika nie jest tworzone, ale taki scenariusz w przyszłości jest możliwy. Nasz rozmówca wyjaśnia bowiem, że wykonanie takiego dema pomaga nauczyć się nowych sztuczek programistycznych, które potem mogą być wykorzystane w pełnoprawnej produkcji.
Przy okazji powraca również pytanie, czy mamy tutaj do czynienia z nową edycją Unreal Engine, oznaczoną numerkiem 4. Przedstawiciele Epic Games wciąż upierają się, że to bardzo rozbudowana wersja „trójki”, a Rein wyjaśnia dodatkowo, że przeskoku na nowy poziom doczekamy się dopiero w okolicach premiery nowej generacji konsol.
Oczywiście nie oznacza to wcale, że jest to typowo konsolowa technologia. Całość działać może również na pecetach oraz urządzeniach mobilnych, ale do tej pory następujące po sobie wersje silnika debiutowały właśnie w związku z wejściem na rynek nowoczesnych platform. W związku z tym wykorzystania pełnoprawnego Unreal Engine 4 powinniśmy spodziewać się nie wcześniej niż za kilka lat.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji oglądać omawianego dema o kodowej nazwie Samaritan, to zapraszamy do nadrobienia zaległości w tej wiadomości. Nie ulega wątpliwości, że jest to poziom nieosiągalny dla takich systemów jak PlayStation 3 czy Xbox 360, a więc póki co traktujcie to jako swoistą wizję tego, jak gry mogą wyglądać w przyszłości.