Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 września 2023, 14:22

Unity zamknęło swoje biura po „realnej groźbie śmierci”

Unity tymczasowo zamknęło swoje dwa biura w odpowiedzi na „wiarygodne groźby śmierci”, być może otrzymane po ostatnich doniesieniach na temat prezesa firmy.

Źródło fot. Among Us / Innersloth Games.
i

Stwierdzić, że zapowiedź zmian licencji technologii Unity przyjęto chłodno, to spore niedopowiedzenie. Chyba ani jeden deweloper lub gracz nie pochwalił decyzji twórców popularnego silnika, a większość dała jasno do zrozumienia, co myśli o kontrowersyjnych pomysłach Unity Technologies.

Jednakże niektórzy chyba przesadzili z reakcją. Unity tymczasowo zamknęło swoje oddziały w Austin i San Francisco po otrzymaniu „wiarygodnych gróźb śmierci”, o czym poinformowano w oświadczeniu dla agencji Bloomberg.

  1. Unity robi dobrą minę do złej gry, o odzyskanie zaufania deweloperów będzie niezmiernie trudno
Unity zamknęło swoje biura po „realnej groźbie śmierci” - ilustracja #1
Prezes Unity postawił się w nieciekawej sytuacji. Źródło: Darkest Dungeon / Red Hook Games.

 

Tym samym odwołano też spotkanie z pracownikami, które zaplanowano na dzisiejszy poranek. Miał je poprowadzić dyrektor generalny John Riccitiello i niewykluczone, że to pod jego adresem wysłano pogróżki.

  1. Były prezes Electronic Arts od dawna nie cieszy się sympatią graczy i nie zmieniło się to po jego przejściu do Unity Technologies. Zwłaszcza że Riccitiello bynajmniej nie zrezygnował z dzielenia się wypowiedziami, które w najlepszym przypadku można uznać kontrowersyjne.
  2. Jakby tego było mało, prezes Unity Technologies rzekomo sprzedał tysiące akcji firmy tuż przed felernym ogłoszeniem. Ostatni raz zrobił to w zeszłym tygodniu, pozbywając się około 2 tysięcy akcji, zanim jeszcze zapowiedziano zmiany warunków licencji Unity. Łącznie od zeszłego roku Riccitiello pozbył się ich ponad 50 tys., co zauważył serwis Guru Focus (via Yahoo Finances).
  3. Można by tłumaczyć, że wynikało to „tylko” z gorszej kondycji finansowej Unity Technologies w ostatnich latach. Jednakże większość internautów (via Reddit) skłania się ku teorii, że Riccitiello spodziewał się reakcji graczy i deweloperów na ogłoszenie niekorzystnych zmian warunków korzystania z silnika Unity.
  4. Swoje robią też informacje na temat premii dla zarządu Unity Technologies (via Chris Kerr / @kerrblimey na Twitterze).

Choć to tylko spekulacje, łatwo sobie wyobrazić, że ostatnie posunięcie Riccitiello przelało czarę goryczy i ktoś bardzo zapalczywy uznał, że pora sięgnąć po drastyczne środki. Nie żeby mogło to zmusić go do rezygnacji z tych planów, a tym bardziej stanowiska prezesa, skoro według oficjalnych dokumentów firmy ma on „kluczowe znaczenie dla ogólnego zarządzania, a także ciągłego rozwoju platformy, kultury i strategicznego kierunku spółki”.

Potępiają, porzucają i rezygnują z monetyzacji

Wypada też wspomnieć, że coraz więcej studiów oraz przedstawicieli branży wydaje oświadczenia potępiające Unity Technologies lub nawet porzuca silnik firmy na rzecz innych technologii. Do Devolver Digital i twórców Cult of the Lamb, Among Us etc. dołączyły takie zespoły jak Red Hook Studios (Darkest Dungeon), Kinetic Games, (Phasmophobia), Galvanic (Wizard with a Gun), twórcy Road to Vostok oraz organizacja Wholesome Games.

Co więcej (via Gamesindustry.biz), szesnastu deweloperów zdecydowało się dać Unity Technologies po kieszeniach, rezygnując z programu reklam Unity Ads oraz SDK IronSource we wszystkich swoich tytułach. Pomysłodawcy wystosowali też list potępiający firmę oraz nawołujący inne studia do pójścia za ich przykładem.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej