„Ukrycie” wyniku Akolity na Rotten Tomatoes sprawiło, że w sieci zawrzało. Okazało się, że spisku z Disneyem nie było
Akolita padła ofiarą review bombingu w serwisie Rotten Tomatoes, a niedawno, przez pewien czas, ocena od widzów nie była w serwisie widoczna. Internauci zarzucili portalowi cenzurę, ale prawda okazała się o wiele prostsza.
Serial Akolita nie przypadł do gustu części fanów Star Wars, a niektórzy z nich nazywają nawet serię najgorszymi Gwiezdnymi wojnami w historii. Swoje rozczarowanie produkcją widzowie postanowili zamanifestować, przeprowadzając akcję review bombingu tego tytułu. Wskutek ich działań wynik serii w serwisie Rotten Tomatoes jest bardzo niski i utrzymuje się na poziomie 14%.
Niedawno jednak we wspomnianym portalu ocena od widzów przestała być widoczna, przy czym punktacja uzyskana z recenzji krytyków nadal się wyświetlała. Hejterzy serialu węszyli spisek, jakoby Rotten Tomatoes świadomie ukryło wynik pochodzący z opinii użytkowników. Napisał o tym m.in. Nerdrotic.
To, że w serwisie nie można było zobaczyć wyniku, niezwykle poruszyło internautów, którzy oskarżali portal o cenzurę, kolaborację z Disneyem i brak obiektywizmu. Oto niektóre z komentarzy:
Najwyraźniej zarówno Disney jak i Rotten Tomatoes wierzą w cenzurę – Kino Reviews.
Właśnie dlatego nigdy więcej nie użyję Rotten Tomatoes. Robią wszystko, by zadowolić studia, a przez to nie są w ogóle obiektywni. […] Stracili wiarygodność – WolvenOne.
To samo było, kiedy YouTube usunął kciuk w dół. Usuwają każdy wartościowy sposób na to, by móc nie zgodzić się z siłową normalizacją nienormalnych pomysłów – Bean Boy.
Pojawiły się jednak także głosy, że zakładanie licznych kont w serwisie przez hejterów tylko po to, by negatywnie ocenić show, także nie pomaga utrzymać serwisowi wiarygodności. Niektórzy podejrzewali więc, że serwis mógł ukryć ocenę właśnie po akcji review bombingu.
Teraz jednak ocena widzów wróciła i znów widzimy, jak jest niska. Choć można by podejrzewać, że Rotten Tomatoes postanowiło przywrócić wynik serii Disneya po burzy, jaka przetoczyła się przez Internet, to jednak taka sytuacja nie miała miejsca, o czym świadczą dwie rzeczy.
Jeśli serwis chciałby ukryć wynik, oceny serii nie byłoby również na stronie samego pierwszego sezonu, a jednak znajdowała się ona tam cały czas, o czym pisali użytkownicy Twittera.
Po drugie niektórzy widzowie, m.in. Youtuber Rewatch Ryan, odkryli, że taka sama sytuacja miała miejsce w przypadku innych produkcji, chociażby pozytywnie ocenianego serialu Ród smoka – na głównej stronie tej serii również nie wyświetlała się ocena widzów. Wszystko wskazuje więc na to, że serwis Rotten Tomatoes miał problem techniczny, nie doszło natomiast do żadnego rodzaju próby cenzury.