autor: Mariusz Klamra
Ubisoft w natarciu, Infogrames w odwrocie
Przykład tych dwóch wielkich francuskich firm wydawniczych pokazuje, jak ta sama strategia przejęć i wykupu konkurencji może być w zależności od wykonania bardzo skuteczna lub też prowadząca do poważnych problemów.
Przykład tych dwóch wielkich francuskich firm wydawniczych pokazuje, jak ta sama strategia przejęć i wykupu konkurencji może być w zależności od wykonania bardzo skuteczna lub też prowadząca do poważnych problemów.
Światowy gigant elektronicznej rozrywki, Infogrames, w ciągu ostatnich dwóch lat wydał setki milionów dolarów na akwizycje firm z branży, z których największą było przejęcie amerykańskiego GT Interactive. Efekt – pogłębiające się z roku na rok straty, zadłużenie przekraczające 300 milionów USD i spadek wartości akcji z ponad 50 Euro 2 lata temu do niecałych 4 Euro obecnie. Stąd pośpiech Infogrames, aby wydać Neverwinter Nights przed końcem roku finansowego, kończącego się dla tej firmy 30 czerwca, jak również pogłoski o niepłaceniu od pewnego czasu developerom aby wykazać wyższy poziom gotówki w raporcie rocznym. Firma nadal podtrzymuje swoją wizję rozwoju poprzez akwizycję, ale ostatnia informacja o zakupie Shiny Ent. za monstrualną kwotę ponad 47 milionów dolarów od borykającego się również z problemami Interplayu spotkała się z niedowierzaniem inwestorów i zaowocowała wyprzedażą akcji Infogrames. Ruch ten jest odbierany jako hazardowe zagranie na ogromny sukces gier na bazie „Matrixa”. Sytuacja Infogrames jest na tyle poważna, że pojawiły się pierwsze spekulacje o tym, że „król przejęć” sam może paść ofiarą wrogiego przejęcia. Wydaje się jednak, że byłby to dość niestrawny kąsek, zaś Newerwinter Nights i nadciągające Unreale powinny w najbliższych miesiącach nieco podreperować pozycję Infogrames.
Dla kontrastu Ubisoft kupuje powoli, może bez fajerwerków ale za to firmy o stosunkowo niskich kosztach i mocnym portfolio. W zeszłym roku były to TLC i BlueByte, zaś w tym roku na celownik Francuzi wzięli Brytyjczyków – potencjalnymi kandydatami są Eidos i Codemasters. Prezes Ubisoftu nie ukrywa, że do końca roku chce sfinalizować przynajmniej jedną transakcję, a na poparcie swoich słów ma 250 milionów USD wolnej gotówki leżącej w kasie firmy. O ile jednak w opiniach analityków Eidos może być nieco za duży „do przełknięcia” dla Ubisoftu, szczególnie pod koniec roku gdy ukaże się nowy Tomb Raider, to Codemasters są wręcz wymarzoną firmą – niezbyt dużą ale z bardzo silnym portfolio tytułów. Czy oznacza to że Colin McRae Rally 3 w Polsce może wydać LEM a nie CD Projekt? Jest to możliwe, ale patrząc na przykłady historyczne mało prawdopodobne, bo przy poprzednich zakupach Ubisoftu LEM wykazał dość małą inicjatywę, co zaowocowało pozostawieniem starych kontraktów dystrybutorskich (odpowiednio Play It! w przypadku TLC i CD Projekt w przypadku BlueByte).