Tylna furtka w systemach firmy Microsoft
Jak informuje serwis The Register oraz praktycznie wszystkie większe informacyjne serwisy światowe, pan Chris Paget, specjalista od zabezpieczeń wykrył w systemie Windows bardzo poważny błąd w interfejsie API Win32, który mówiąc dosłownie i omijając wszystkie techniczne szczegóły, daje osobom trzecim dostęp do maszyn opartych o system Windows.
Jak informuje serwis The Register oraz praktycznie wszystkie większe informacyjne serwisy światowe, pan Chris Paget, specjalista od zabezpieczeń wykrył w systemie Windows bardzo poważny błąd w interfejsie API Win32, który mówiąc dosłownie i omijając wszystkie techniczne szczegóły, daje osobom trzecim dostęp do maszyn opartych o system Windows.
Sprawa jest o tyle poważna, że pan Chris Paget ujawnił całemu światu (dokument „Shatter Attacks - How to break Windows”) wszystkie szczegóły dotyczące tej luki w systemie i teraz każdy wie jak ją wykorzystać. Paget twierdzi także, że błąd ten jest na tyle poważny, że nie da się go w łatwy sposób wyeliminować. Trzeba by od podstaw przepisać cały kod systemu.
Cóż, wydaje się, iż w obliczu tego odkrycia cała kampania Microsoftu, nagłaśniająca rzekome bezpieczeństwo systemów Windows legnie w gruzach. Sytuacja ta sprzyja także różnym domniemaniom i oskarżeniom pod adresem firmy z Redmond. Okazuje się bowiem, że Microsoft wiedział o istnieniu takiej luki w swym systemie.
Szczegóły dotyczące tego tematu znajdziecie m.in. na serwisach: The Register, Vnunet, NewScientist.