Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość Materiały promocyjne 21 listopada 2023, 13:58

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy

Czy tworzenie gier prowadzi tak samo do chwały (jeśli tytuł zadowoli graczy), jak i wysokich zarobków? Dowiedzcie się więcej na temat dochodowości w gamedevie.

Źródło fot. PlayWay; CD Projekt RED
i

Praca w mediach potrafi być skrajnie różnorodna – nie brakuje tam i światowej sławy artystów oraz celebrytów, i „pracowników duchów”, dbających o zaplecze i techniczne aspekty projektów czy przyjemność z doświadczenia odbiorcy. Taki model kojarzy się głównie z branżą filmową bądź telewizją, ale jego namiastka przedostała się także do gamedevu.

Jeśli zastanawialiście się, ile mogą zarabiać najsłynniejsze postacie branży gier oraz jak to się ma do wynagrodzenia przeciętnego pracownika, postaramy się przybliżyć Wam te realia we współpracy z the:protocol.

Konkretne kwoty wciąż są dla niektórych tematem tabu, a czasami podlegają nawet klauzulom poufności. Zarówno pracownicy, jak i same firmy często nie upubliczniają takich informacji. Dlatego duża część z dostępnych w sieci przykładów zarobków bazuje na kalkulacjach ekspertów finansowych i jest zaokrąglana w ramach średnich, median i przedziałów.

Specyfika zarobków w branży gier

Rozmowę o zarobkach w branży gier warto zacząć od przedstawienia jej unikalnych elementów, które czynią gamedev nieco trudniejszym do porównania z innymi sektorami. Przede wszystkim mało który twórca gier pracuje w typowym systemie 8-godzinnym, od poniedziałku do piątku, na umowie o pracę.

Oferty pracy w IT znajdziesz tutaj

W zależności od typu stanowiska dość często spotykamy się z kontraktami na zasadach B2B, umowy o dzieło czy umowy-zlecenia. Choć te zyskały w naszym kraju raczej złą renomę, w przypadku specyficznych funkcji pracownika, realizowanych w różnych godzinach i miejscach, w formie pojedynczych zadań czy jedynie na niektórych etapach procesu produkcyjnego o dynamicznie zmieniającej się długości, nie powinny być one w stu procentach przypadków uznawane za szemraną praktykę ze strony pracodawcy.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #1
Źródło: Unsplash

Nierzadko członkowie sceny gamedev pracują także jako freelancerzy, zwłaszcza graficy czy dźwiękowcy, nie podlegając standardowym wypłatom oraz typowym dla pełnoprawnych pracowników składkom.

Kolejnym, jednak bardziej wyjątkowym, przypadkiem jest rezygnacja z tradycyjnych form zapłaty, w zamian za otrzymanie praw do tantiem czy udziałów w firmie, dla której pracujemy. Dotyczy to jednak prawie wyłącznie szeroko rozumianych gwiazd branży, których poprzednie doświadczenia zawodowe stanowią gwarancję jakości wykonywanych obowiązków.

Ten podział jest oczywiście dość ogólnikowy i jego przytoczenie ma przede wszystkim stanowić kontekst dla dalszego omawiania konkretnych zarobków. Jeśli jesteście zainteresowani tematem szczegółowych założeń poszczególnych modeli współpracy ze studiami czy firmami IT, jego rozwinięcie znajdziecie na stronie the:blog.

Ile zarabiają topowi twórcy?

W porównaniu z innymi państwami europejskimi Polska zdecydowanie wyróżnia się pozytywnie pod względem rozwoju rynku gier. Lokalni giganci branży wypadają fenomenalnie na tle całego świata, dzięki popularyzacji ich produkcji poza granicami naszego kraju.

Tym samym przekłada się to również na zarobki topowych twórców gier. Według opublikowanego w 2022 roku przez Games One zestawienia najlepiej zarabiających CEO studiów gier w roku 2020 do grupy tej należało dwóch Polaków. Byli nimi Adam Kiciński oraz Marcin Iwiński, współwłaściciele CD Projektu.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #2
Źródło: Games One

Polacy uplasowali się kolejno na 26. i 27. miejscu z 41 – obaj przekraczając próg zarobków ok. 4,5 mln złotych w ciągu roku. Mieli tym samym wyprzedzić szefów Ubisoftu czy tinyBuild.

Daleko im było jednak do podium, na którym zasiedli Robert Antokol z Playtiki (ok. 372 mln dolarów za rok 2020), Robert Kotick z Blizzarda (ok. 154 mln dolarów) oraz Andrew Paradise ze Skillz (ok. 103 mln dolarów). Warto zaznaczyć, że dwa z trzech miejsc w topowej trójce zajęli właściciele firm zajmujących się wydawaniem gier mobilnych.

Deweloperzy w Polsce nie wypadają jednak dobrze tylko na tle słynnych twórców, lecz także w zestawieniu z lokalnymi biznesmenami z innych branży.

Na liście 100 najlepiej zarabiających Polaków wg Forbesa w 2023 roku znalazło się aż 6 reprezentantów gamedevu.

  • Miejsce 5. – Paweł Marchewka (Techland)
  • Miejsce 27. – Marcin Iwiński (CD Projekt RED)
  • Miejsce 56. – Michał Kiciński (CD Projekt RED)
  • Miejsce 73. – Krzysztof Kostowski (PlayWay)
  • Miejsce 74. – Michał Kojecki (PlayWay)
  • Miejsce 100. – Piotr Nielubowicz (CD Projekt RED)

Pokazuje to, że w naszym kraju oprócz mogących pochwalić się światowym sukcesem gier znajdziemy także ludzi, którzy potrafią przekuć artystyczne ambicje w zarobek. Nie warto oczywiście przedstawiać tak kreatywnego medium wyłącznie jako produktu do spieniężenia, ale nie zapominajmy przy tym, że to budżet nierzadko dzieli dobre pomysły od dobrych gier.

Na co możemy liczyć w Polsce?

Naturalnie dochody najsłynniejszych przedstawicieli branży nijak mają się do pensji ich statystycznych podwładnych. Jak więc wygląda potencjalne wynagrodzenie początkujących i średnio zaawansowanych deweloperów?

Według statystyk z 2023 roku, opublikowanych przez portal Glassdoor, twórcy gier w Polsce zarabiają średnio ok. 10 tysięcy złotych miesięcznie. Najczęściej pojedyncze wypłaty mają oscylować między 7 a 14 tysiącami złotych.

Te stawki nie uwzględniają jednak potencjalnych bonusów, które wyżej wymieniona baza szacuje na kolejne 10–11 tysięcy złotych.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #3
Źródło: Glassdoor

To samo źródło ujawnia także znacznie odmienną sytuację w przypadku ograniczenia badanych stanowisk jedynie do tych przeznaczonych dla osób z doświadczeniem poniżej 3 lat.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #4
Źródło: Glassdoor

Warto porównać też, jak prezentują się średnie zarobki polskich twórców gier z podziałem na poszczególne specjalizacje. Zestawiając ze sobą przykładowo artystę 3D, designera oraz programistę, możemy zauważyć pewne różnice, choć nie są one drastyczne.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #5
Źródło: Glassdoor

Znajomość średnich zarobków osób na podobnych stanowiskach może niewątpliwie pomóc w podjęciu decyzji dotyczącej wyboru pracy. Najważniejsze jest jednak to, ile wynosić będzie nasza własna wypłata.

Podczas poszukiwania pracy w wielu przypadkach marnujemy czas, składając swoje CV w ciemno, by później dowiedzieć się, że proponowana pensja nie spełnia naszych oczekiwań. Jeśli nie chcecie przeżyć przykrego zawodu, zobaczcie, jakie oferty zawierają proponowane zarobki już na etapie ogłoszeń, i porównajcie je ze średnimi dla danego działu.

Zarobki polskich deweloperów na tle całego świata

Sprawdźmy, jak perspektywy zarobkowe deweloperów w Polsce wypadają w porównaniu do skali świata Tegoroczne badanie Qubit Labs zgromadziło i zestawiło średnie zyski programistów w branży gamedev w różnych krajach. Kategorie zostały podzielone z uwzględnieniem środowisk programistycznych używanych podczas pracy.

W przypadku popularnego języka programowania C# polscy deweloperzy zajęli 12. z 17 miejsc pod względem średnich rocznych zarobków z wynikiem ok. 149 tysięcy złotych rocznie (ok. 12 tysięcy złotych miesięcznie).

Daleko im jednak do zajmujących pierwsze miejsce na podium Amerykanów, ze średnią kwotą zarobków wynoszącą ok. 468 tysięcy złotych rocznie (ok. 38 tysięcy złotych miesięcznie).

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #6
Źródło: Qubit Labs

Wyniki nie powinny być zniechęcające, biorąc pod uwagę, jak charakter pracy producenta gier ułatwia znalezienie zatrudnienia za granicą – czy to zdalnie, czy dzięki systemom relokacji.

Praca w tak młodej branży wiąże się także z dodatkowymi, niebezpośrednimi atutami przy chęci kontynuowania kariery w innych państwach, między innymi w związku z nomenklaturą opartą na języku angielskim czy międzynarodowymi standardami kierowania firmą.

Nawet w rodzimych studiach gier codziennie będziecie stykać się z zapożyczeniami niemającymi swoich polskich odpowiedników, są one jednak zrozumiałe dla dewelopera z każdego zakątka świata. Duży zbiór takiego słownictwa znajdziecie między innymi w słowniku IT. Wyjaśnia on zarówno obcojęzyczne określenia, jak i te polskie, specyficzne dla obszarów technologicznych, z którymi mogliście nie mieć wcześniej styczności.

Samo podjęcie pracy w gamedevie (nawet to często używane w Polsce określenie jest przykładem zapożyczenia z angielszczyzny) stanowi zatem dobry sposób na podszkolenie umiejętności językowych, co z kolei często przekłada się na większe zarobki.

Najlepiej zacząć już dziś

Wysokość potencjalnego wynagrodzenie zależy przede wszystkim od naszego doświadczenia. Patrząc na kolosalny przeskok płac pomiędzy zarobkami juniorskimi a seniorskimi, można poczuć się zdemotywowanym, jednak zaczynając już dziś, znajdujemy się o jeden dzień bliżej do naszego wymarzonego stanowiska oraz pensji.

W stosunku do innych branż gamedev wyróżnia się niezwykle obiecującym potencjałem pięcia się po szczeblach kariery, co do pewnego stopnia nagradza nasze poświęcenie.

Ponadto według portalu Salary Expert średnie zarobki w branży gier w Polsce progresywnie wzrastają i już za 5 lat mają szansę być o 21% większe niż dziś.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #7
Źródło: Salary Expert

Jeśli ta tendencja się utrzyma, niezaprzeczalnie warto ją wykorzystać, by w przyszłości móc zarobić nawet więcej niż dzisiejsi weterani.

Nowe standardy kultury pracy w gamedevie

Niektórym osobom praca przy grach może, niestety, kojarzyć się skrajnie negatywnie. Nawet najlepsze zarobki mogłyby nie zrekompensować nieustających nadgodzin i stresu związanego z tzw. „crunchem”, czyli przedpremierowym etapem kończenia projektu pod presją czasu. Często dochodzą nas także słuchy o nadużyciach w relacjach na linii pracownik – pracodawca.

To prawda, że presja związana z kończącym się czasem i pieniędzmi występuje przy wieloletnich projektach docierających do końca procesu produkcji, a sama branża gier może „pochwalić” się niemałą historią kontrowersji. Mimo wszystko negatywne przykłady nie powinny być uznawane za standard dla całego sektora.

W tym roku nasz rodzimy CD Projekt RED ogłosił powstanie pierwszego polskiego związku zawodowego producentów gier, którego zadaniem jest polepszenie warunków pracowniczych w gamedevie.

Tworzenie gier to dochodowa branża? Zaglądamy Wiedźminowi i innym do sakwy - ilustracja #8
Źródło: CD Projekt RED

Polska ma szansę stać się pionierem w walce ze złą sławą ciągnącą się za pracą w gamedevie. Coraz więcej firm zaczyna oferować między innymi konsultacje z psychologami oraz dostosowane do specyfiki wyzwań w branży liczne profity i programy pracownicze.

Jeśli lukratywne zatrudnienie kojarzy się Wam z tak zwaną „kulturą korpo” – która bywa przerażająca – gamedev jest jednym z najbardziej akceptujących, różnorodnych, elastycznych i nowoczesnych środowisk pracy. W porównaniu z innymi sektorami pogodzenie ze sobą zadowalających pensji i warunków pracy jest też dużo łatwiejsze, przez mniejszą rozbieżność zarobków miedzy poszczególnymi firmami.

Więcej konkretów na temat pracy w IT znajdziesz tutaj

Tworzenie gier potrafi być naprawdę dochodową profesją – oferując przy tym różnorodne formy współpracy dopasowane do naszych potrzeb, dodatkowe bonusy oraz nieograniczone warunki rozwoju.

Materiał powstał we współpracy z firmą Grupa Pracuj.

Sonia Selerska

Sonia Selerska

Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.

więcej