autor: Marcin Skierski
Twórcy Mortal Kombat testują już PSP2
Zapowiedź przenośnej konsolki 3DS na konferencji Nintendo podczas czerwcowych targów E3 rozbudziła nadzieje graczy na rychłe wprowadzenie nowej generacji handheldów na rynek. Okazało się jednak, że firma Sony nie kwapi się z ogłoszeniem swojej odpowiedzi na projekt konkurencji. Nie znaczy to wcale, że następca PSP nie powstaje, o czym zdaje się przekonywać producent nowej części Mortal Kombat.
Zapowiedź przenośnej konsolki 3DS na konferencji Nintendo podczas czerwcowych targów E3 rozbudziła nadzieje graczy na rychłe wprowadzenie nowej generacji handheldów na rynek. Okazało się jednak, że firma Sony nie kwapi się z ogłoszeniem swojej odpowiedzi na projekt konkurencji. Nie znaczy to wcale, że następca PSP nie powstaje, o czym zdaje się przekonywać producent nowej części Mortal Kombat.
Sean Himmerick z NetherRealm Studios zapytany w wywiadzie dla serwisu IndustryGamers o ewentualną możliwość przeniesienia smoczej sagi na konsole przenośne, nieoczekiwanie wspomniał o PSP2. Stwierdził, że jego pracownicy mają już dostęp do nowego sprzętu Sony i obecnie sprawdzają jego wydajność. Do dużych zalet platformy zalicza zdolność uruchomienia wielu rzeczy w 60 klatkach na sekundę co pokazuje, jak potężne podzespoły „siedzą” w środku. Co najciekawsze, twórcy podobno nie mieli jeszcze dostępu do zapowiedzianego przecież 3DS-a.
Wypowiedź Himmericka wywołała duże poruszenie na świecie, w związku z czym serwis CVG postanowił zapytać się amerykańskiego oddziału Sony, ile prawdy jest w tym wycieku. Jak jednak można było się spodziewać, przedstawiciele koncernu odmówili komentarzy twierdząc tylko, że nie ogłosili jeszcze niczego w temacie sukcesora PSP.
Czy możemy zatem wierzyć słowom wypowiedzianym przez producenta Mortal Kombat? Trudno sobie wyobrazić, by miał on sobie z nas żartować, więc prawdopodobnie coś jest na rzeczy, a firma Sony najwyraźniej nie jest jeszcze gotowa na ujawnienie swojej nowej konsoli. Nikogo chyba zresztą nie powinno dziwić, że wobec nadciągającej konkurencji planowany jest stosowny odwet.
To nie pierwszy raz, gdy Japończycy otwarcie zaprzeczają powstawaniu kolejnej platformy. Miesiąc temu podobnie wypowiadał się Michael Denny z brytyjskiego oddziału twierdząc, że koncern nie ma niczego do ogłoszenia.