Twórcy filmu Avengers: Wojna bez granic zdradzają, czemu na plakatach nie ma Hawkeye'a
Nieobecność granego przez Jeremy'ego Rennera Hawkeye'a na materiałach promujących Avengers: Infinity War była zagadką niedającą spokoju fanom wyczekującym filmu. W końcu otrzymaliśmy jej rozwiązanie.
W czwartek nastąpi długo oczekiwana polska premiera filmu Avengers: Wojna bez granic. W dziewiętnastym obrazie wchodzącym w skład Kinowego Uniwersum Marvela zobaczymy bohaterów znanych z Avengers, Strażników Galaktyki, Czarnej Pantery czy Doktora Strange’a. Na materiałach graficznych reklamujących obraz brakowało jednak jednego z pierwszych filmowych Mścicieli, granego przez Jeremy’ego Rennera Hawkeye’a, co nie uszło uwadze fanów. Do jego braku w końcu odnieśli się architekci Marvel Cinematic Universe.
Nieobecność marvelowego łucznika na plakatach w taki sposób skomentował Kevin Feige, prezes Marvel Studios:
Myślę, że to jedna z najlepszych rzeczy, jakie przydarzyły się Hawkeye’owi. My go uwielbiamy. Mamy dla niego zaplanowane wiele ważnych historii. Jeremy Renner jest równie dobrym aktorem, jak każdy inny artysta w MCU, jest też równie świetny jak grana przez niego postać. Ale często można usłyszeć te żarty o „gościu z łukiem i strzałami”, prawda? Jest ich sporo, sam Hawkeye nawet z tego żartuje w jednym z filmów. No więc jestem zachwycony tym, że ludzie od tekstów w rodzaju „Hawkeye ma szczęście, że w ogóle tam jest” przeszli do „Gdzie on jest? Nie ma go tu? Co się stanie? Potrzebujemy Hawkeye’a. Potrzebujemy więcej Hawkeye’a!” Uwielbiam to.
Joe Russo, jeden z reżyserów Infinity War, zgodził się z Feigem, dodając przy tym coś od siebie:
W trakcie prac nad oboma filmami [Avengers: Wojna bez granic oraz Avengers 4 – przyp. tłumacz], myśleliśmy nad rozkładem opowieści. Mieliśmy luksus pracy nad oboma scenariuszami równocześnie i chcieliśmy dać wszystkim bohaterom, zwłaszcza oryginalnym Mścicielom, skupione na nich sceny. To doprowadziło do podjęcia pewnych decyzji, zwłaszcza w kontekście wydarzeń przedstawionych w filmie Kapitan Ameryka: Wojna superbohaterów. Tam Hawkeye dołączył do powstańców i teraz musi mierzyć się z konsekwencjami działania przeciw rządowi Stanów Zjednoczonych. To poprowadziło nas do konkretnej opowieści z nim, która rozegra się nie w krótszej, ale dłuższej perspektywie czasowej. Widownia musi być cierpliwa.
Innymi słowy, nieobecność Hawkeye’a na materiałach promocyjnych Infinity War prawdopodobnie oznacza tyle, że postać ta nie będzie miała do odegrania w nim dużej roli, co zostanie jej wynagrodzone w kolejnym filmie o Avengers. Czy tak będzie w rzeczywistości, po części przekonamy się już za kilka dni, gdy Wojna bez granic wejdzie do kin.