autor: Wojciech Antonowicz
Twórca wirusa Melissa trafi na 20 miesięcy do wiezienia oraz rady dla walczących z wirusami.
Jak podaje CNN.com 33 letni David L. Smith, któremu postawiono w grudniu 1999 zarzuty „przestępstwa elektronicznego”, „wysyłania droga elektroniczną niszczących programów komputerowych” oraz „spowodowania szkody na sumę 80 milionów dolarów” został uznany winnym i skazany na karę 20 miesięcy więzienia.
Jak podaje CNN.com 33 letni David L. Smith, któremu postawiono w grudniu 1999 zarzuty „przestępstwa elektronicznego”, „wysyłania droga elektroniczną niszczących programów komputerowych” oraz „spowodowania szkody na sumę 80 milionów dolarów” został uznany winnym i skazany na karę 20 miesięcy więzienia.
Dla przypomnienia, komputerowy wirus „Melissa” był rozsyłającym się samoczynnie skryptem infekującym nasze komputery poprzez klienta poczty email.
Gdy otrzymaliśmy go pocztą elektroniczną, instalował się on rezydentnie w naszym systemie i próbował korzystając z adresów email zawartych w Książce Adresowej naszego programu pocztowego (Outlooka) rozesłać się automatycznie, bez naszej wiedzy, pod zawarte tam adresy.
Po rozesłaniu się do kolejnych adresatów i odczekaniu pewnej ilości czasu, kasował on pliki zawarte w głównych katalogach naszych twardych dysków. Ta dodatkowa działalność nie była pierwotną intencją twórcy, lecz znalazł on szereg naśladowców którzy korzystając z pierwotnego kodu wirusa stworzyli jego groźniejsze modyfikacje.
Od tego czasu powstało wiele wirusów tego typu. Są one bardzo groźne gdyż charakteryzują się dużą agresywnością i skutecznością szczególnie jeżeli chodzi o rozpowszechnianie się.
Najnowsze modyfikacje potrafią nawet adresować zainfekowane emaile adresami osób niewinnych. Biorą po prostu z naszej Książki Adresowej dwa losowe adresy emailowe i wysyłają zainfekowaną wiadomość na jeden z nich adresując go drugim. Nie oskarżajcie wiec pochopnie waszych znajomych o to że wysyłają wam wirusy, bo przesyłka wcale nie musi być ich autorstwa.
Oto proste lekarstwo na tego typu problemy:
- Kasujemy wszystkie wpisy w książce adresowej klienta pocztowego.
- Skanujemy nasz system jednym z dostępnych skanerów online np. mks_vir online http://skaner.mks.com.pl/
- Pobieramy jedną z darmowych (wersji demonstracyjnych) rezydentnych programów antywirusowych np.
Mks_vir - http://download.mks.com.pl/pobierz.html
Kaspersky Anti-Virus - http://www.kav.pl/pobierz.php
Norton AntiVirus - http://nct.digitalriver.com/0001/
Instalujemy je i na jakiś czas mamy spokój. Programy te pobierają przez Internet informacje o nowo pojawiających się wirusach.
Polecałbym mimo kosztów zakup wersji pełnych tych programów, gdyż tylko one mogą dać nam naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa. Sam korzystałem przez wiele lat z Kaspersky Anti-Virus. Program ten spełnia swoje zadanie bardzo dobrze lecz ostatnio przekonałem się do Norton AntiVirus gdyż niewątpliwie jest to program napisany w najbardziej profesjonalny sposób i jego monitor antywirusowy rezydujący w naszym systemie działa w sposób najmniej konfliktowy z resztą oprogramowania. Polecam.