Twórca The Boys chce zapobiec irytującemu zjawisku z Marvela, co ma gorzkie konsekwencje dla dwóch postaci w 4. sezonie
Eric Kripke, twórca serialu The Boys, doskonale wie, co denerwuje widzów Marvela. Fani Homelandera mogą być jednak spokojni – do zrozumienia fabuły Chłopców nigdy nie będzie konieczna znajomość spin-offów.
Uwaga, tekst zawiera spoilery związane z serialami The Boys i Gen V.
W piątym odcinku The Boys na fanów czekała niespodzianka. Ci widzowie, którzy oglądali Gen V, z pewnością dostrzegli, że w nowym epizodzie Chłopców pojawili się bohaterowie znani ze spin-offu. Cate (Maddie Phillips) i Sam (Asa Germann) wystąpili podczas V52 Expo, aby zaprezentować swój film. Obie serialowe produkcje łączy także temat wirusa, który zagraża supkom.
Czy to oznacza, że aby zrozumieć The Boys, trzeba oglądać Gen V? Oczywiście znajomość spin-offu może być pomocna, ale nie jest niezbędna, o czym w nowym wywiadzie dla TVLine opowiedział twórca Chłopców, Eric Kripke.
Staram się uniknąć tego, aby konieczne było oglądanie obu [serii], by zrozumieć jedną. Nie zadaję publiczności zadań domowych. Chcesz oglądać Gen V? Świetnie. Nie chcesz oglądać? To też dobrze.
Najwyraźniej filmowiec pragnie uniknąć zjawiska, które irytuje fanów Marvela. W przypadku widowisk z MCU, aby w pełni pojąć fabułę nowych produkcji, trzeba znać poprzednie. Eric Kripke nie chce tego, by oglądanie przestało być rozrywką, a zaczęło przypominać pracę domową.
To, że obie produkcje nie są i nie będą w znaczący sposób połączone, niesie jednak pewne konsekwencje dla bohaterów. Znane z Gen V supki, które wystąpiły w Chłopcach, nie mają szans na to, by znaleźć się w Siódemce, co we wspomnianym wywiadzie jasno zaznaczył showrunner.
Dla mnie przeniesienie głównej postaci z Gen V na bycie główną postacią The Boys wydaje się krokiem za daleko.
Może niektórych widzów to rozczaruje, ale inni z pewnością odetchną z ulgą, że Kripke – w przeciwieństwie do twórców Marvela – nie zobowiąże fanów do poświecenia uniwersum więcej czasu, niż chcą.