autor: Aleksander Jurek
Twórca DayZ krytykuje rynek VR
Dean Hall, autor DayZ, podzielił się w serwisie Reddit krytyczną opinią na temat rynku wirtualnej rzeczywistości. Mówi między innymi o niewłaściwych oczekiwaniach graczy, niezrozumieniu specyfiki platform i braku zysków ze sprzedaży gier. Posłużył się przy tym przykładem własnego dzieła - gry Out of Ammo.
Podczas gdy wiele osób wydaje się być zafascynowanych technologią wirtualnej rzeczywistości, w sieci pojawiły się także krytyczne głosy. Dean Hall, projektant gier, odpowiedzialny za między innymi DayZ, podzielił się z użytkownikami serwisu Reddit ostrym komentarzem na temat rozwoju rynku VR. Nowozelandczyk mówił o niewłaściwych oczekiwaniach graczy, o niezrozumieniu specyfiki platform i braku zysków ze sprzedaży.
Rok 2016 wydawał się dla rynku wirtualnej rzeczywistości dobrym okresem, z przyzwoicie przyjętym PlayStation VR na czele. Rzeczywistość wygląda jednak tak, że zgodnie z przemyśleniami wielu ekspertów, technologia wirtualnej wciąż postaje jedynie interesującą nowinką i wydaje się, że w najbliższej przyszłości nie stanie się tzw. mainstreamowym nurtem w branży gier. Według Halla, jedną z głównych przyczyn klęski VR jest fakt, że gracze przenieśli swoje oczekiwania z rynku PC na obszar VR. Rozumie przez to wysoką jakość przy stosunkowo niskiej cenie. Autor DayZ wspomina o graczach, którzy bezrefleksyjnie podchodzą do produkcji takich gier, mówiąc: „jeśli tylko studio dodałoby do gry to i owo, to zarobiłoby masę pieniędzy”. Hall w kontrze posługuje się przykładem gry Out of Ammo własnego studia, gdzie dodana forma kooperacyjnej gry wieloosobowej pomimo, że wywołała chwilowy wzrost sprzedaży, to w końcowym rezultacie i tak nie pomogła w wypracowaniu godnego uwagi zysku.
Według Halla, gracze uważają, że różnice między platformami VR można porównać do sytuacji pomiędzy PlayStation 4, a Xboksem One, co jest błędnym podejściem. Wspomina o tym, że wspieranie różnych opcji jest w tym wypadku bardziej kosztowne, co w połączeniu z małym zyskiem powoduje, że studia nie będą w stanie produkować gier.
„W VR nie ma pieniędzy i nie mam na myśli kwot, które pozwoliłyby na kupno Ferrari. Mam na myśli takie pieniądze, które wystarczyłyby na wypłacenie pracownikom wynagrodzenia.”
Hall uważa, że będziemy obserwować coraz więcej tańszych w produkcji minigier i coraz więcej niezadowolonych głosów, które krytycznie będą podchodzić do braku pozycji z porządną zawartością. Wątpi także, że jego studio zrobi jeszcze jakąś produkcję VR.