autor: Paweł Woźniak
Twitch ma dość farmienia kluczy Valorant, zmienia zasady
Kontrowersyjne praktyki streamerów na Twitchu sprawiły, że na platformie wprowadzono nowe zasady dotyczące tzw. „dropów”. Od teraz włączenie możliwości otrzymania np. dostępu do testów Valoranta podczas transmitowania powtórek będzie wiązało się ze sporymi konsekwencjami.
Niecały miesiąc temu pisaliśmy o kontrowersjach, które pojawiły się wokół streamów Valoranta na platformie Twitch. Okazało się, że część streamerów zdecydowała się na nadawanie transmisji „na żywo” 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Wiązało się to przede wszystkim z tym, że przez spory czas na live’ach leciały po prostu powtórki wcześniejszych rozgrywek, ale widzowie również wtedy mogli wydropić na danym kanale dostęp do zamkniętej bety Valoranta. Jednakże takie praktyki od tej pory nie są już dozwolone. Wczoraj Twitch zmienił regulamin, aby skutecznie im zapobiec.
Na platformie nadal będzie można streamować powtórki swoich wcześniejszych rozgrywek, aczkolwiek od teraz włączenie podczas nich możliwości wydropienia dostępu do Valoranta wiąże się ze złamaniem regulaminu i idącymi za tym konsekwencjami. Znaczna część społeczności uważa, że to zmiana na plus, aczkolwiek na pewno odbije się ona na ogólnej „oglądalności” gry na Twitchu. Co ciekawe, ta i tak już znacznie spadła. W zeszłym tygodniu Valoranta oglądano „zaledwie” przez nieco ponad 65 mln godzin (w obu poprzednich tygodniach wynik ten wynosił ponad 100 mln).
Valorant od 7 kwietnia znajduje się w zamkniętej becie. Na początku kontrowersyjny sposób przyznawania dostępu do testów przyciągnął na platformę Twitch ogromną liczbę widzów. Sporo zamieszania w sieci wywołało także autorskie zabezpieczenie przeciwko cheaterom w grze.
- Oficjalna strona gry Valorant
- Kilka godzin z Valorant i znowu polubiłem sieciowe FPS-y
- Niskie wymagania i brak cheaterów – Valorant to strzelanka twórców LoL, która może namieszać