Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 czerwca 2023, 22:14

John Carpenter przedstawia Toxic Commando, strzelanie do zombiaków na wesoło

Zapowiedziano grę Toxic Commando - dynamicznego FPS-a, za którym stoi John Carpenter. Oto jej pierwszy, lekko zwariowany trailer.

Źródło fot. Focus Entertainment.
i

Na Summer Game Fest 2023 zaprezentowano grę Johna Carpentera – strzelankę Toxic Commando. Zapowiedź obejmowała premierowy zwiastun oraz detale dotyczące rozgrywki i fabuły.

Toxic Commando przeniesie graczy w niedaleką przyszłość, gdy nieudana próba kontrolowania jądrowej energii Ziemi doprowadziła do uwolnienia koszmarnego monstrum, które zamienia swoje otoczenie i żywe istoty w nieumarłe bestie. Jednak jest nadzieja – genialny naukowiec, który przeprowadził zgubny eksperyment, ma plan ratunkowy. Niezbędni do jego realizacji najemnicy są zbyt kosztowni, więc zamiast nich wynajmuje tytułowych Toksycznych Komandosów.

Gracze wcielą się w tę grupę żołnierzy i otrzymają misję pokonania owego monstrum oraz jego hord. Dostępne będą różne klasy pasujące do indywidualnego stylu rozgrywki, szeroki wybór pojazdów oraz arsenał broni i umiejętności specjalnych. Wszystko to w atmosferze groteskowego humoru i kinowej akcji, typowej dla produkcji Carpentera.

Gra Toxic Commando będzie dostępna na platformach PC, PS5 oraz XSX/S. Data wydania nie została jeszcze ogłoszona.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej