autor: Kamil Jędrasiak
Torchlight II z obsługą LAN i multiplayerem dla 50 osób
Dobra wiadomość dla miłośników rozgrywek wieloosobowych. Torchlight II będzie posiadał tryb multiplayer obsługujący sieci LAN, a w grze będzie mogło wziąć udział nawet 50 osób.
Dobra wiadomość dla miłośników rozgrywek wieloosobowych. Torchlight II będzie posiadał tryb multiplayer obsługujący sieci LAN, a w grze będzie mogło wziąć udział nawet 50 osób.
Informacje te przekazał Max Schaefer, dyrektor generalny Runic Games – producenta gry. W wywiadzie udzielonym dla serwisu PC Gamer opowiedział on o planach związanych z drugą częścią action RPG-a Torchlight. Rozwinął także dotychczasowe informacje dotyczące trybu wieloosobowego. Dzięki temu możemy mieć pewność, że na rynku nie pojawi się kolejny klon Battle.netu. Torchlight II pozwoli za to na rozgrywkę w sieci lokalnej. Ponadto, do gry dołączony zostanie specjalny edytor, który umożliwi modyfikację niemal wszystkich jej elementów, w tym maksymalnej liczby graczy biorących udział w zabawie. Tak więc teoretycznie możliwe stanie się tworzenie misji nawet dla 50 osób.
„Nie wiem, dlaczego inni tego nie robią [obsługa LAN – przyp. red.]. Rozumiem, że wiele firm chce zmusić ludzi do gry za pośrednictwem ich portali tylko po to, aby móc zaprezentować swoje inne produkty i umożliwić ich zakup za pomocą jednego kliknięcia. Ale my jesteśmy małą firmą, mamy jedynie Torchlight i Torchlight II. Naprawdę nie ma powodu, by robić tego typu rzeczy. Wsparcie LAN jest czymś, o co prosili nas sami fani i cieszymy się, że możemy spełnić ich oczekiwania.”
Redaktor PC Gamera zapytał Schaefera także o jego zdanie na temat piractwa, z którym pierwszy Torchlight miał problemy. W samych Chinach gra została nielegalnie ściągnięta ponad 5 mln razy. Szef Runic Games odparł, że nie robi to na nim żadnego wrażenia i traktuje to jako dobry zabieg marketingowy.
„Miliony nielegalnych kopii Torchlighta zostało ściągniętych w wielu miejscach Azji. To nawet dobrze. Wiedzieliśmy, że tak się stanie. Dla nas to pewien sposób budowania grona odbiorców. Patrzymy na to jak na zabieg marketingowy dla naszego MMO, które zapowiedzieliśmy już dawno temu. Dzięki temu będziemy mieli miliony ludzi, którzy znają nas i nasz styl, a więc będą gotowi na przyjęcie naszej nowej gry”.
Schaefer dodał także, że nie ma zamiaru popadać w paranoję i usilnie walczyć z piractwem poprzez stosowanie kłopotliwych systemów DRM lub innych zabezpieczeń. Uważa, że najlepszym sposobem na zwalczanie nielegalnego obiegu jest uczciwe podejście do klientów. Trzeba przyznać, że inni szefowie firm produkujących gry powinni uczyć się spokoju od Schaefera.