autor: Szymon Liebert
Tom Clancy's EndWar 2 jest w produkcji
Tom Clancy's EndWar 2 znajduje się w produkcji. Prace nad kontynuacją raczej udanej i w pewnym zakresie nowatorskiej strategii rozpoczęły się w shanghaiskim oddziale Ubisoftu. Podobno ekipa deweloperska jest relatywnie mała i obecnie skupia się na wprowadzaniu usprawnień do rozgrywki jednoosobowej (głównie w kwestii kampanii) oraz polepszaniu poszczególnych elementów gry.
Tom Clancy's EndWar 2 znajduje się w produkcji. Prace nad kontynuacją raczej udanej i w pewnym zakresie nowatorskiej strategii rozpoczęły się w shanghaiskim oddziale Ubisoftu. Podobno ekipa deweloperska jest relatywnie mała i obecnie skupia się na wprowadzaniu usprawnień do rozgrywki jednoosobowej (głównie w kwestii kampanii) oraz polepszaniu poszczególnych elementów gry.
Powyższych informacji dostarczył Michael De Plater z Ubisoftu w rozmowie z redaktorem serwisu Videogamer. Autor zapowiedział, że chociaż szczegółów ujawniać na razie nie może, to jednak rzeczywiście kontynuacja jest w planach, a prace ruszyły. Ekipa skupia się właśnie na dopracowaniu kampanii i fabuły produktu, żeby całość dostarczała jeszcze więcej dobrej zabawy.
De Plater sugeruje, że powinniśmy spodziewać się pójścia w stronę World In Conflict czy Company of Heroes, czyli położenia większego nacisku na fabułę. Oczywiście dopracowany zostanie model rozgrywki oraz przede wszystkim walka. W planach jest wprowadzenie większego zróżnicowania poszczególnych frakcji. Wcześniej nie zrobiono tego, żeby produkcja była bardziej przystępna.
Praca nad kontynuacją jest łatwiejsza, jak zapewnia twórca, bo ekipa wie, na czym się skupić i co poprawić. Według niego w poprzedniej grze poradzono sobie z większością problemów, jak np. sterowaniem i pracą kamery. Kiedy więc zobaczymy „dwójkę”? De Plater nie jest jeszcze w stanie odpowiedzieć na to pytanie, więc pozostaje nam poczekać na oficjalny komentarzy wydawcy.
Niby EndWar, a wygląda jak Flower.
Pierwszy EndWar zasłynął tym, że umożliwiał wydawanie komend głosowych jednostkom. Tego typu ciekawych rozwiązań można zapewne spodziewać się w drugiej odsłonie. Niestety poza nimi, pierwsza gra cierpiała też na wiele problemów i otrzymała solidne, ale umiarkowane recenzje. Skąd więc decyzja o kontynuacji? To proste, gra znalazła aż półtora miliona nabywców na całym świecie.
Jak zauważa De Plater oznacza to, że EndWar sprzedał się lepiej od takich tytułów jak Red Alert 3, Company of Heroes czy World in Conflict, będąc wraz z Halo Wars jednym z najpopularniejszych nowych RTS-ów ostatnich kilku lat. To sukces, szczególnie biorąc pod uwagę to, że autor uważa EndWar właściwie za odrębną markę (mimo obecności nazwiska znanego pisarza w nazwie gry).
Trudno byłoby nazwać solidnego, ale na pewno nie wybitnego EndWara za najważniejszą strategię ostatnich lat. Wyniki sprzedaży, generowane być może także przez markę Toma Clancy’ego, mówią jednak co innego. Z drugiej strony cytowany producent wydaje się zauważać niedociągnięcia pierwowzoru i przedstawia je otwarcie, więc można mieć nadzieję, że zostaną one wyeliminowane.
Warto dodać, że swego czasu Michael De Plater chwalił Natala firmy Microsoft, czyli technologię pozwalającą kontrolować to, co dzieje się na ekranie bez fizycznego urządzenia w dłoni. Według niego rozwiązanie doskonale pasowałoby do gier strategicznych (autor wspomniał w tym przypadku grę RUSE). Może technologia zostanie wykorzystana w produkcjach Ubisoftu w przyszłości?