„To się dzieje”. Po 20 latach jeden z najbardziej lubianych filmów Nicolasa Cage'a wreszcie doczeka się kontynuacji
Pan życia i śmierci, jeden z najbardziej lubianych przez widzów filmów z Nicolasem Cage’em, po 20 latach od premiery doczeka się sequela. Bill Skarsgard opowiedział, czego możemy spodziewać się po kontynuacji.
Pan życia i śmierci, widowisko z Nicolasem Cage’em, zadebiutowało w 2005 roku. Film, który wyreżyserował Andrew Niccol, jest jednym z najbardziej lubianych przez fanów wspominanego aktora. Po 20 latach dzieło wreszcie doczeka się sequela. Choć kontynuację zapowiedziano już jakiś czas lat temu, dopiero teraz zostanie nakręcona.
W nowym odcinku podcastu Happy, Sad, Confused Bill Skarsgard, który jest kolejną – obok Nicolasa Cage’a – gwiazdą „dwójki”, opowiedział, czego możemy spodziewać się po filmie. Aktor wyjawił, że zdjęcia rozpoczną się w 2025 roku, pochwalił również zabawny i udany scenariusz.
Nicolas Cage to legenda. I wygląda na to, że to się dzieje, [sequel zostanie nakręcony – dop. red.] w 2025 roku. To wspaniały scenariusz i myślę, że będzie zabawny. Główny bohater to charyzmatyczny typ. Widzieliście pierwszy film. Jest cyniczny, satyryczny, posępny, a wszyscy są okropni. To też coś w rodzaju czarnej komedii. Podoba mi się to. Podoba mi się, kiedy można się śmiać z okropnych osób. Więc myślę, że to będzie zabawny film.
Kontynuacja Pana życia i śmierci jest rozwijana już od 2023 roku, a pierwotnie aktorzy mieli wejść na plan sequela w 2024 roku w Maroku. Wypowiedź Billa Skarsgarda sugeruje, że już wkrótce fani doczekają się „dwójki”, za kamerą której ponownie stanie Andrew Niccol. Znani z oryginału Jared Leto i Ethan Hawke najprawdopodobniej nie pojawią w kontynuacji.
Przypomnijmy, że bohaterem Pana życia i śmierci jest Jurij Orłow, handlarz bronią, który ucieka przed agentem Interpolu. W serwisie Rotten Tomatoes film pozytywnie oceniło aż 85% widzów, a widowisko nieco mniej przypadło do gustu krytykom (62%). Sequel nie ma jeszcze daty premiery.