Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość promocje 11 grudnia 2024, 10:23

To jedna z najlepszych ofert na rynku. Znalazłam tablet, który jest w stanie zastępować mi komputer

Z dołączonym rysikiem i trybem PC mogę zawsze mieć pod ręką najpotrzebniejsze narzędzia. Z każdym dniem odkrywam nowe zalety tego tabletu.

Źródło fot. Lenovo
i

Chociaż – szukając dla siebie laptopa na czas studiów – starałam się znaleźć jak najlżejszy model, szybko się przekonałam, że nawet te niespełna dwa kilo, w połączeniu z wszystkimi innymi potrzebnymi mi rzeczami, potrafią być dość dużym obciążeniem dla moich pleców po całym dniu. Biorąc także pod uwagę fakt, że sprzęt ten służy mi przede wszystkim do pisania, już na samym początku semestru postanowiłam, iż chciałabym zainwestować w tablet, który zastąpiłby mi komputer poza domem.

Poznaj tablet do zadań specjalnych

Kto by pomyślał, że w tej cenie da się znaleźć tak wielofunkcyjny sprzęt

Finalnie zdecydowałam się na tablet Lenovo Tab M11. Jego największymi zaletami są przede wszystkim niska cena, wliczony w koszt zestawu rysik oraz tryb PC. Po około miesiącu użytkowania jestem naprawdę zadowolona z tej decyzji.

Jako że tablety poza rozmiarem w niewielkim stopniu różnią się od telefonów, które i tak zawsze mamy pod ręką, elementy je odróżniające są tymi, na które przede wszystkim zwracałam uwagę. Większy ekran pozwala łatwiej czytać artykuły, e-booki czy komiksy, a także z łatwością pisać odręczne notatki, co przy moim trybie życia naprawdę ułatwia codzienne funkcjonowanie.

Źródło: fotografia własna
Źródło: fotografia własna

Kosztowny w przypadku wielu innych modeli dedykowany rysik został dołączony do zestawu. Jest przy tym bardzo wygodny, zasilany przez baterie (nie wymaga więc regularnego ładowania) i pomaga mi w robieniu grafik, hobbystycznym rzeźbieniu 3D czy nawet w pisaniu artykułów, dzięki rozwiniętej obecnie technologii rozpoznającej nawet najmniej czytelne pismo.

Lenovo Tab M11 to coś więcej niż duży ekran w podróży

Od kiedy zaczęłam korzystać z iPhone’a, chciałam także znaleźć tablet z Androidem, by zawsze mieć pod ręką obydwa z najpopularniejszych systemów operacyjnych, wraz z ich różniącymi się nierzadko aplikacjami. Android w wydaniu Lenovo jest przyjemny w obsłudze i oferuje sporo swoich unikalnych funkcji.

W ramach niespodziewanego, przypadkowo odkrytego przeze mnie plusa przekonałam się, że mój tablet może także pełnić funkcję awaryjnego powerbanku dla telefonu.

Po tygodniach odkrywania jego sekretów wciąż zachwycam się trybem PC

Wspomniany przeze mnie tryb PC był tym elementem Lenovo Tab M11, który przed zakupem szczególnie przykuł moją uwagę. W praktyce jest niezwykle przydatny w trakcie pracy czy nauki, oferując znajomy z pulpitów komputerów podział okienek, które możemy otwierać, minimalizować i naprzemiennie używać, podczas działania między wieloma aplikacjami jednocześnie. To zdecydowanie lepsza alternatywa dla klasycznego UI urządzeń mobilnych czy nawet podziału ekranu (który M11 także oferuje).

Ogromnym zaskoczeniem była dla mnie także naprawdę imponująca bateria 7040 mAh – która przy moim trybie użytkowania pozwala mi na ładowanie go zaledwie co kilka dni czy nawet raz na tydzień – oraz potężne głośniki Dolby Atmos.

Źródło: fotografia własna
Źródło: fotografia własna

Tablet Lenovo Tab M11 znajdziecie w MediaMarkt w cenie 689 zł, wraz z rysikiem i w wersji 8 GB. Na stronie sklepu należy obecnie do często przeglądanych produktów.

Tu kupisz tablet Lenovo Tab M11 za 689 zł

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Sonia Selerska

Sonia Selerska

Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.

więcej