autor: Maciej Kowalczyk
Tim Willits z id Software uspokaja - Quake Champions to nie MOBA
Tim Willits, jeden z dyrektorów id Software, udzielił niedawno wywiadu, w którym zdradził nieco szczegółów dotyczących Quake Champions. W odpowiedzi na wątpliwości fanów, związane z zaimplementowaniem do Quake’a bohaterów o różnych zdolnościach, Willits uspokaja – najnowsza produkcja id Software nie zamierza być MOB-ą.
Zapowiedź Quake Champions miała miejsce na tegorocznych targach E3 i wywołała dość skrajne emocje. Z jednej strony wzmianka o nadchodzącej części tej kultowej serii wzbudziła wielki entuzjazm. Wielu fanom nie spodobała się jednak decyzja id Software o dodaniu do nowego Quake’a postaci o różnych umiejętnościach, co może przypominać chociażby wydany niedawno Overwatch.
Głos w sprawie zabrał sam Tim Willits, członek id Software i jeden z twórców oryginalnego Quake’a. W wywiadzie przeprowadzonym przez serwis GameCentral opowiada on:
„Wszyscy mnie o to pytają: Quake Champions to nie MOBA! Byłem odpowiedzialny za wersję demo oryginalnego Quake’a i wiem jak ważna jest jego esencja. Najnowsza część będzie mieć ponury i surowy wizualny klimat niczym z powieści Howarda Phillipsa Lovecrafta, połączony ze stylem z Quake III Arena – w postaci strafe-jumpingu, rocket-jumpingu oraz kontroli postaci w locie. Do tego chcemy dodać bohaterów z ich zdolnościami. Stanowią oni swoistą ewolucję naszego gatunku, dodając więcej głębi rozgrywce oraz modernizując ją w pewnym stopniu.”
Wczoraj swoje 20 urodziny obchodziła pierwsza część Quake’a. Z tej okazji na stronie internetowej Johna Romero, byłego członka id Software oraz współtwórcy oryginalnego Wstrząsu, pojawiły się niepublikowane do tej pory zrzuty ekranu z pierwowzoru, pochodzące z sieprnia 1995 roku. Możecie je obejrzeć pod tym adresem.
Z pewnością to właśnie zaimplementowanie bohaterów o zróżnicowanych umiejętnościach stanowi największą kontrowersję przy Quake Champions. Dla wielu fanów jednym z fundamentów rozgrywki Quake’a jest fakt, że wszyscy zaczynają rozgrywkę sieciową na tym samym poziomie. Jedynym aspektem, który może przyczynić się do wygranej gracza, są jego umiejętności, a nie zdolności kierowanego przez niego bohatera.
„W głębi serca wiemy, że musimy stworzyć prawdziwego Quake’a. Zdajemy sobie sprawę, że ludzie grają w strzelanki w różny sposób. Jedni kochają strafe-jumpy, inni nie wykonują rakietowych skoków, jeszcze kolejni nie używają kontrolowanego lotu swoich postaci. Są gracze preferujący agresywny styl gry, podczas gdy wielu woli defensywne podejście do rozgrywki. W Quake Champions możesz wybrać pasującą tobie postać, której pasywna umiejętność, np. szybszego poruszania się, będzie odpowiadać twojemu stylowi gry. Następnie decydujesz się na aktywną zdolność, która – co istotne – nie zmienia sposobu w jaki grasz w Quake’a. Byliśmy bardzo niepewni dodając bohaterów do naszej gry, lecz wtedy zaprosiliśmy do testów PC-towych graczy Quake Live, którzy po wypróbowaniu Quake Champions bardzo pozytywnie wypowiadali się o postaciach oraz podsuwali nam nowe pomysły na zdolności kolejnych bohaterów.”
Wątpliwości wielu osób są z pewnością spowodowane również średnim trybem wieloosobowym w najnowszym Doomie, którego problemem była m.in. możliwość wybrania zestawu broni, z jakimi odradza się nasza postać. W odniesieniu do tego zarzutu oraz do trybów rozgrywki, jakich możemy się spodziewać w Quake Champions, Tim Willits stwierdził:
„W Quake Champions nie będzie można wybrać broni, z jakimi się odrodzisz. Wszystkie karabiny będzie trzeba podnosić na mapie, podobnie jak pancerz oraz amunicję. Dodatkowo, zamierzamy przyłożyć się do trybów drużynowych. W oryginalnym Quake’u w 16-osobowym trybie Deathmatch był zawsze jeden zwycięzca i piętnastu przegranych. Chcemy aby nowa część była grą turniejową, dlatego w Quake Champions, oprócz klasycznych trybów, uwzględnimy takie, w których masz 50% szans na zwycięstwo.”
Miejmy nadzieję, że Tim Willits nie rzuca słów na wiatr, a Quake Champions będzie faktycznie tym, na co czekali fani serii, pomimo inspirowania się hero shooterami. Warto dodać, że przed premierą najnowszego Dooma, również pojawiło się wiele głosów wątpiących w jakość gry od id Software. Ostatecznie okazało się jednak inaczej, przynajmniej w kwestii trybu dla pojedynczego gracza. Być może historia ta powtórzy się również przy nowym Quake’u? O tym przekonamy się najwcześniej podczas tegorocznego QuakeConu, na którym to zostaną pokazane nowe materiały z nadchodzącej części Wstrząsu. Z kolei cały wywiad z Timem Willitsem (w języku angielskim) możecie przeczytać pod tym adresem. Przypominamy, że Quake Champions docelowo trafi jedynie na PC.