Czym spin-off The Walking Dead będzie się różnił od oryginału? „Nie robimy tego dla liczb, a dla sztuki”
Serial The Walking Dead skupiający się na Darylu Dixonie ma być dla serii czymś całkowicie nowym. Twórcy nie robią go dla wysokiej oglądalności, ale chcą – między innymi poprzez dialogi – pokazać coś więcej.
Po zakończeniu głównej serii The Walking Dead nadszedł czas na liczne spin-offy, które pokażą dalsze losy bohaterów. Dla twórców to szansa na nowe otwarcie, ponieważ podczas kręcenia wielosezonowej serii łatwo wpaść w rytm, o którym wspominał odtwórca roli Daryla – Norman Reedus.
Jego słowa pokazują, iż na pewnym etapie cała ekipa utknęła w pewnej rutynie, z której ciężko było się wydostać. Aktor wspomniał, że łapał się na ponownym wypowiadaniu tych samych kwestii oraz przedstawiania opowiedzianych już wcześniej historii, tylko z innymi postaciami (vide Entertainment Weekly).
Norman Reedus dodał, że tym razem filmowcy nie podążają za żadną znaną historią, nie muszą niczego naśladować. The Walking Dead: Daryl Dixon pozwala twórcom na akcentowanie całkowicie innych aspektów, niż dotąd było od nich wymagane:
Mam wrażenie, że nie robimy tego dla liczb. Robimy to dla sztuki i są tam poruszające dialogi. To kompletnie inna rzecz, która jest piękna, poruszająca i na swój sposób niesamowita do obserwowania, słuchania oraz czucia.
Serial w wielu aspektach różni się od tego, co zostało pokazane w oryginalnej serii. Akcja spin-offu z Darylem Dixonem m.in. została przeniesiona do Francji, a główny bohater na miejscu spotka gatunek zombie, z którym nigdy wcześniej nie miał kontaktu.
Serial The Walking Dead: Daryl Dixon zadebiutuje już 10 września 2023 roku. Niestety produkcja będzie wyświetlana w usłudze AMC+, która nie jest jeszcze dostępna globalnie.