The Medium bez polskiego dubbingu. Twórcy tłumaczą swoje podejście
W trakcie rozmowy z GRYOnline.pl Jacek Zięba i Wojtek Piejko ze studia Bloober Team wyjaśnili, dlaczego w grze The Medium nie uświadczymy polskiego dubbingu, choć jej akcja toczy się w Krakowie. Zdradzili także, czemu w ramach akcji promocyjnej niespecjalnie chwalą się obecnością w ich dziele postaci odgrywanej przez Marcina Dorocińskiego.
- Jacek Zięba i Wojtek Piejko ze studia Bloober Team udzielili wywiadu portalowi GRYOnline.pl.
- Wyjaśnili oni w nim między innymi, dlaczego w The Medium nie ma polskiego dubbingu, choć akcja gry toczy się w Krakowie.
- Podano także powód, dlaczego Marcin Dorociński, który odgrywa jedną z postaci z gry, nie jest specjalnie eksponowany w materiałach promocyjnych.
W najbliższy czwartek na PC oraz konsoli Xbox Series X/S zadebiutuje The Medium – nowy horror od rodzimego studia Bloober Team. Osoby śledzące informacje związane z tą produkcją zapewne doskonale wiedzą, że jej akcja będzie toczyła się w Krakowie, a w wybranych rolach zobaczymy Marcina Dorocińskiego oraz Weronikę Rossati. Mimo to, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Observera, nadchodzący tytuł nie będzie posiadał polskiego dubbingu. Z jakiego powodu?
Odpowiedź na to pytanie padła w trakcie wywiadu, jakiego udzielili portalowi GRYOnline.pl Jacek Zięba, producent w studiu Bloober Team, oraz Wojtek Piejko, główny projektant The Medium. Cytując ich słowa:
Wojtek Piejko: Niestety nie ma polskiego dubbingu.
Jacek Zięba: Mieliśmy to kiedyś w planach, ale im byliśmy dalej w produkcji, tym bardziej czuliśmy, że to może nam przeszkadzać w ukończeniu gry. A po uderzeniu pandemii wiedzieliśmy, że ten temat musi odejść.
Wojtek Piejko: Jeśli widzieliście filmik z dziewięcioma ciekawostkami o Medium, to zobaczyliście, że nawet mo-capy musieliśmy nagrywać zdalnie podczas pandemii, a potem aktorów wsadzać do budki do nagrań, więc mieliśmy dosyć wyboistą drogę przez to, że wszystkich nas nagle zamknęli.
A czy jest szansa na to, że polski dubbing pojawi się w późniejszym terminie, na przykład w formie DLC za pół roku? Zięba rozwiał wątpliwości:
Nie widzę takiej potrzeby, ale muszę zaznaczyć coś jeszcze. Oczywiście Weronika i Marcin zagrali te postacie, odgrywali je zresztą dosyć wcześnie na etapie produkcji i stworzyli pewne podstawy. Ale duża część materiału jest nagrana przez innych aktorów, na te postacie składa się kilka osób. Praca Marcina i Weroniki była poważnym fundamentem tego, kim ma być Marianne i ten tajemniczy mężczyzna, ale tam są też inni ludzie. Oczywiście gdybyśmy mieli więcej czasu, to walka z polskim dubbingiem byłaby ciekawa, ale nie mieliśmy na to takiego parcia.
Pojawiło się także pytanie o to, dlaczego w materiałach promocyjnych twórcy tak rzadko chwalą się obecnością w ich grze Marcina Dorocińskiego, który teraz, po występie w serialu Gambit królowej, jest rozpoznawalny nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Oto odpowiedź Wojtka Piejko:
Przyznam, że marketing nie chwali się postacią graną przez Dorocińskiego z powodu mnie i Jacka. Ta postać odgrywa bardzo ważną rolę w tej historii. Opowieść oparta jest na tajemnicach, a my bardzo chcieliśmy uniknąć spoilerów i nie pokazać za dużo.
Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze mieli do powiedzenia Jacek Zięba i Wojtek Piejko, to pełen wywiad z nimi znajdziecie w tym miejscu.