The Matrix: Path of Neo - garść informacji, pierwsze screenshoty!

Od momentu pierwszej zapowiedzi nowej gry ze światem Matrixa w tle, czyli The Matrix: Path of Neo, minęło już parę ładnych miesięcy. Pracownicy studia Shiny Entertainment nie próżnowali w tym czasie, dzięki czemu mogę Wam teraz przedstawić pierwsze szczegóły odnośnie przygotowywanej produkcji, wraz z pierwszymi screenshotami!

Graczom przypadnie rola Neo (Keanu Reeves), głównego bohatera filmowej trylogii, natomiast kolejne wątki scenariusza będą przedstawiały sceny z każdej części kultowej sagi. Za przygotowanie fabuły odpowiadają sami bracia Wachowscy, dlatego z miejsca można nastawić się na hollywoodzki rozmach przedstawionych wydarzeń, zakończenie gry ma się również różnić od tego, znanego z trzeciej, kinowej odsłony Matrixa. Jako Neo, będziemy mogli zrobić praktycznie wszystko, co widzieliśmy w obrazach kinowych - latać, biegać po ścianach, unikać kul, niszczyć agentów od środka etc. W grze nie zabraknie również innych, dobrze znanych postaci. Oprócz głównego bohatera, na pewno pojawią się: Morfeusz (Laurence Fishburne), Trinity (Carrie-Ann Moss) i Agent Smith (Hugo Weaving).

Oprawa audio-wizualna ma trzymać bardzo wysoki poziom wykonania, co możecie sami zauważyć przyglądając się umieszczonym w tej wiadomości screenshotom. Na jednym z pokazów technologicznego dema gry tuż przed targami E3, redaktor zachodniego serwisu IGN.com zobaczył nawet 1500 klonów agenta Smitha, jakie jednocześnie pojawiły się na ekranie, nie powodując żadnego spowolnienia animacji (wszystko było przygotowane na zestawie narzędzi developerskich do Sony PlayStation 2!). Docelowo, Shiny Entertainment chciało umieścić około 50 sobowtórów Smitha na ekranie, jak widać, efekt przerósł ich własne oczekiwania... A to ponoć dopiero początek!

Grywalna wersja The Matrix: Path of Neo zostanie zaprezentowana na tegorocznych targach E3 (18-20 maja, Los Angeles). Dla mnie już teraz, na długo przed premierą (wydawca, Atari, milczy w tej sprawie) mamy do czynienia z murowanym hitem i światowym bestsellerem. Jeśli ktoś uważa inaczej to cóż... Agent Smith już do niego jedzie:-)