autor: Tomasz Pyzioł
The Elder Scrolls III: Morrowind - polska premiera
Od dzisiaj w sklepach można kupić kontynuację jednej z najsłynniejszych serii cRPG – The Elder Scrolls III: Morrowind. Na polską wersję przyszło nam czekać aż siedem miesięcy, aczkolwiek biorąc pod uwagę ilość tekstów i dialogów do przetłumaczenia (5,4 tys. stron maszynopisu) lokalizacja tej gry była prawdziwym wyzwaniem. Teraz wreszcie będziemy mogli się przekonać czy CD Projekt podołał temu zadaniu, które sam określa mianem „największej lokalizacji w historii polskiego rynku gier komputerowych” (press release).
Od dzisiaj w sklepach można kupić kontynuację jednej z najsłynniejszych serii cRPG – The Elder Scrolls III: Morrowind. Na polską wersję przyszło nam czekać aż siedem miesięcy, aczkolwiek biorąc pod uwagę ilość tekstów i dialogów do przetłumaczenia (5,4 tys. stron maszynopisu) lokalizacja tej gry była prawdziwym wyzwaniem. Teraz wreszcie będziemy mogli się przekonać czy CD Projekt podołał temu zadaniu, które sam określa mianem „największej lokalizacji w historii polskiego rynku gier komputerowych” (press release).
Pierwsza gra z tej serii The Elder Scrolls: Arena wypłynęła dość niespodziewanie w 1993 roku i powaliła wszystkich na kolana. Był to prawdziwy krok milowy w gatunku cRPG, gdzie gracz dysponował niesamowitą wręcz na owe czasy swobodą tworzenia postaci, sposobem wykonywania misji, ilością wątków pobocznych, rozbudowaną interakcją z postaciami NPC, a przede wszystkim olbrzymią krainą, na której toczyła się akcja. Podczas rozgrywki sam wielokrotnie gubiłem wątek podstawowy wikłając się w poboczne konflikty, czy zwiedzając przypadkowo spotkane lochy i labirynty. W 1997 doczekaliśmy się kontynuacji w postaci The Elder Scrolls: Daggerfall. Nie było tu radykalnych zmian w sposobie rozgrywki, jednak wszystko zrobiono z jeszcze większym rozmachem. Gra była po prostu olbrzymia i osobiście nie znam osoby, która by ją ukończyła. Nie wszyscy wierzyli, że firmie Bethesda uda się stworzyć kolejny majstersztyk, a jednak - w opinie większości graczy – udało się. The Elder Scrolls III: Morrowind ma perfekcyjną grafikę, niesamowity klimat i przede wszystkim, zachowaną z poprzednich części, dowolność postępowania. Jedyny problem, to jak do diaska wygospodarować sobie pół roku wolnego czasu, żeby skończyć tą monstrualną grę?!