Testujemy grę Alan Wake na ASUS G75V
Sprawdzamy wydajność gry Alana Wake na noteboou ASUS G75V.
Jako gracze pecetowi na Alana Wake’a musieliśmy czekać aż siedem długich lat, bo właśnie tyle czasu minęło od dnia pierwszej zapowiedzi aż do premiery na PC. Dwa lata temu wersja komputerowa została skasowana, gdyż Microsoft potrzebował przeboju na wyłączność aby promować swoją konsolę. Studio Remedy nie zapomniało jednak o pecetowcach i ostatecznie w tym roku doczekaliśmy się wreszcie edycji na naszą ukochaną platformę. Sprawdzilismy jak gra sprawuje się na notebooku ASUS G75V.
Fabuła gry czerpie pełnymi garściami z twórczości Stephena Kinga. Wypalony pisarz wraz z uroczą małżonką przyjeżdża do sennej mieściny. Złe siły szybko porywają lepszą połówkę pana Wake’a i nie tracąc czasu zaczynają zagrabiać coraz większe połacie rzeczywistości, przy okazji zamieniając Bogu ducha winnych mieszkańców BrightFalls w spowite ciemnością monstra. Takie wprowadzenie sugeruje przygodówkę, ale w rzeczywistości Alan Wake jest stuprocentową zręcznościówka, w której zabawa polega przede wszystkim na efektownych starciach z użyciem broni palnej.
Położenie nacisku na akcję nie jest jednak problemem dzięki kunsztowi twórców. Remedy znane jest z serii Max Payne, która do dzisiaj przez wielu uznawana jest za złoty standard wśród strzelanek TPP. Finowie i tym razem nie zawiedli i stworzyli wyjątkowo miodny system walki. Większość napotykanych wrogów okryta jest ożywioną ciemnością chroniącą ich przed jakimikolwiek obrażeniami. Powoduje to, że wpierw musimy za pomocą światła zniszczyć tę warstwę ochronną. Dokonujemy tego za pomocą latarek, flar oraz elementów otoczenia.
Doskonałym pomysłem okazało się też ograniczenie arsenału przeciwników do broni białej. Dzięki temu możliwe było wprowadzenie świetnego systemu uników. Ponadto korzystanie z każdej broni daje olbrzymią satysfakcję. Już zwykły szary rewolwer ma niesamowitego kopa, a pistolet na race sprawia, że przez krótką chwilę możemy poczuć się niezwyciężeni i odpłacić potworom za te wszystkie razy, kiedy w panice gnaliśmy do najbliższej latarni.
Mocną strona gry jest też oprawa audiowizualna. Pod względem poziomu detali nie ma co prawda mowy o żadnym szaleństwie, ale system oświetlenia potrafi wywołać autentyczny opad szczęki. Ponadto na każdym kroku widać jak wiele wysiłku włożyło Remedy w stworzenie tego wirtualnego świata i atmosfera wręcz wylewa się z ekranu.
Alan Wake nie spełnił może wszystkich pokładanych w nim nadziei, ale nie zmienia to prostego faktu, że gra okazała się świetną zręcznościówka, z bardzo miodnym system walki, ciekawymi lokacjami, niesamowitym klimatem i wciągającą fabułą. Remedy po raz kolejny udowodniło swoją klasę tworząc produkcję obok której nie powinien obojętnie przejść żaden fan strzelanek.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Dwurdzeniowy Intel 2 GHz
Pamięć RAM: 2 GB
Karta grafiki: z 512MB pamięci
System operacyjny: Windows XP/Vista/7
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Quad Core Intel 2.66 GHz
Pamięć RAM: 4 GB
Karta grafiki: kompatybilna z DirectX 10 z 1 GB pamięci
System operacyjny: Windows 7
Alan Wake ma jak widać całkiem spore wymagania sprzętowe. Jest to co prawda konwersja z Xboksa 360, ale aby ta konsola wyrobiła się z generowaniem grafiki gra wyświetlana jest w zaskakująco niskiej na dzisiejsze czasy rozdzielczości 960x540. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS G75V ma ośmiordzeniowy procesor Intel Core i7 3610QM 2,6 GHz, 8 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GTX 670M 3GB.
.
Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768
Zacząłem od ustawień maksymalnych w rozdzielczości 1366 x 768. Notebook poradził sobie bez problemów. Silnik przez większość czasu wyświetlał około 40 klatek na sekundę i nigdy nie schodził poniżej poziomu 33 FPS-ów. Takie wyniki gwarantowały pełną płynność grafiki
.
Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080
Zadowolony z wyników w 1366 x 720 przełączyłem następnie na maksymalną rozdzielczość obsługiwaną przez G75VW, czyli 1920 x 1080. Opcje pozostawiłem takie same. Przy takim obciążeniu pojawiały już się spore problemy z wydajnością. Grze regularnie zdarzało się schodzić sporo poniżej 30 FPS-ów, a czasem nawet poniżej 25 klatek na sekundę. Na upartego dało się grać, ale do pełnego komfortu sporo brakowało.
.
Ustawienia wysokie, rozdzielczość 1920 x 1080
Wystarzyło jednak obniżyć poziom wygładzania krawędzi i SSAO aby uzyskać zadowalające wyniki w rozdzielczośći 1920 x 1080. Utrata jakości wizualnej była ledwo co widoczna, a dzieki temu silnik nigdy nie schodził poniżeh 28 klatek na sekundę, co jest wynikiem wystarczający do bezproblemowej zabawy.
.
Podsumowanie
Pomimo pewnych kłopotów ASUS G75V dobrze poradził sobie z zadanie udźwignięcia Alana Wake’a, pomimo tego, że gra okazała się zaskakująco wymagająca. W najwyższej rozdzielczości były konieczne pewne kompromisy, ale były one drobne i ich zastosowanie nie psuło spektaklu wizualnego, jaki przygotowało studio Remedy.
Warto dodać, że żarłoczność silnika na moc obliczeniową spowodowana jest zaawansowanymi efektami, a nie poziomem detali. Z tego powodu różnica pomiędzy ustawieniami niskimi, a wysokimi nie jest duża, co możecie zobaczyć na pierwszym obrazku w galerii podpiętej pod tym artykułem.