autor: Łukasz Marek
Testujemy FIFA 11 na ASUS G53SW
Chyba nie ma na świecie osoby, która nie grałaby w jedną z gier od EA Sports. Piłka nożna, koszykówka, hokey, rugby, sztuki walki lub golf - w jedną z tych gier musieliście kiedyś grać i szczerze mówiąc nie widzę innej możliwości. Wiecie zatem jaki potencjał drzemie w najpopularniejszej z nich traktującej o piłce nożnej, czyli serii FIFA! Któż nie chciałby pokierować poczynaniami swojej ulubionej drużyny i strzelić fantastycznego gola swoim ulubionym piłkarzem. Dlatego też testowane przez nas notebooki zmierzą się z najnowszą odsłoną serii - FIFA 11.
Chyba nie ma na świecie osoby, która nie grałaby w jedną z gier od EA Sports. Piłka nożna, koszykówka, hokey, rugby, sztuki walki lub golf - w jedną z tych gier musieliście kiedyś grać i szczerze mówiąc nie widzę innej możliwości. Wiecie zatem jaki potencjał drzemie w najpopularniejszej z nich traktującej o piłce nożnej, czyli serii FIFA! Któż nie chciałby pokierować poczynaniami swojej ulubionej drużyny i strzelić fantastycznego gola swoim ulubionym piłkarzem. Dlatego też testowane przez nas notebooki zmierzą się z najnowszą odsłoną serii - FIFA 11.
FIFA jak FIFA - najprościej wybrać drużynę i po prostu grać. Właśnie taki też test zrobiłem - szybki mecz towarzyski. Grafika? Nie ma tu nadzwyczaj dużo do opisywania. Grałem ze standardową, a jednocześnie najczęściej używaną przez graczy kamerą, która też wg mnie jest najwygodniejsza, a mianowicie "tele". Wygląda to dokładnie tak jakbyśmy oglądali transmisje telewizyjną i z tej perspektywy... nie da się tak naprawdę wyłapywać szczegółów graficznych. Owszem różnica pomiędzy najniższym, a najwyższym ustawieniem jest, ale sprowadza się to głównie do refleksów świetlnych i lepszej jakości powtórek. Fakty są takie, że w czasie gry raczej tego nie uświadczymy.
Wiedząc jak mało w teorii powinna wymagać gra, a zarazem jak mocnym sprzętem jest ASUS G53SW - od razu odpaliłem wszystko na maksa.
WAŻNA UWAGA. Ustawienia graficzne gry nie znajdują się w menu! Trzeba wejść do folderu: [ścieżka instalacji]/FIFA11/Game/fifasetup i kliknąć fifaconfig.exe. Dopiero tam możemy ustawić cokolwiek co odpowiada za grafikę w tej grze, a raczej jedynie 3 rzeczy... rozdzielczość, poziom detali i wygładzanie krawędzi.
W tym przypadku wybrałem od razu - 1366x768 i najwyższe możliwe ustawienia graficzne.
Czy ktoś jeszcze wątpi w możliwości G53SW? Średnia nieco ponad 200 kl/s (to już właściwie nieistotne), ale co ciekawe - 3 spadki do około 50 kl/s. Co się stało? W tych momentach strzeliłem bramkę. Po golu mamy powtórkę i... no i właśnie powtórki zmuszają do wysiłku G53SW. Renderowane scenki pokazujące akcję z której padła bramka i samą radość piłkarzy są dużo bardziej wymagające niż sama gra.
Podsumowanie
Nie ma żadnych wąpliwości, że ASUS G53SW poradziłby sobie w każdej możliwej rozdzielczości, a już na pewno radzi sobie w ustawieniach, które dla niego są maksymalne, czyli 1366x768. FIFA 11 na tym notebooku jest w pełni płynna i ani na chwilkę nie uświadczymy spadku płynności animacji. Naprawdę ciężko jest zobaczyć różnicę pomiędzy 50, a 200 kl/s, tak więc bezproblemowo możemy zająć się konstruowaniem wspaniałych akcji otwierających drogę do bramki. ASUS G53SW swoją wydajnością na pewno nam w tym pomoże!