Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 23 czerwca 2011, 10:34

autor: Adrian Werner

Testujemy Dead Space 2 na ASUS K53E

Branża gier nie rozpieszcza miłośników interaktywnych horrorów, dlatego każda dobra pozycja tego typu jest na wagę złota. Jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku jest seria Dead Space. Sprawdziliśmy jak z wypuszczoną w tym roku częścią drugą poradził sobie słabszy z naszych notebooków.

Branża gier nie rozpieszcza miłośników interaktywnych horrorów, dlatego każda dobra pozycja tego typu jest na wagę złota. Jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku jest seria Dead Space. Sprawdziliśmy jak z wypuszczoną w tym roku częścią drugą poradził sobie słabszy z naszych notebooków.

Dead Space 2 korzysta z lekko ulepszonej wersji silnika zastosowanego w pierwszej odsłonie cyklu. Nie da się ukryć, że kolejne części powstają głównie z myślą o konsolach, dlatego żadnej rewolucji w porównaniu z pierwowzorem nie można się było spodziewać. Na szczęście gra nadrabia to dopracowanym stylem graficznym i przywiązaniem do detali wirtualnego świata. Dla posiadaczy słabszych konfiguracji jest to bardzo korzystna sytuacja, ponieważ dostają produkcję, która nie tylko wygląda ładnie, ale również nie wymaga zbyt wiele mocy obliczeniowej.

Ustawienia niskie, rozdzielczość 1280 x 768

Zacząłem od ustawień niskich i rozdzielczości 1280 x 720, czyli najniższej, która wciąż potrafi wypełnić cały ekran na K53E. Rezultat był całkiem przyzwoity. Gra wciąż wyglądała nieźle, a płynność, choć nie zachwycała, to jednocześnie pozwalała na w miarę komfortową zabawę. Dead Space 2 nie należy do zbyt dynamicznych gier (wiadomo, to w końcu horror), a poważne spowolnienia miały miejsce głównie podczas otwierania nowych drzwi, co zapewne spowodowane było doczytywaniem w locie nowej lokacji oraz w kilku mocno „filmowych” scenkach. Wtedy prędkość potrafiła spaść w okolice 20 klatek na sekundę, ale w takich momentach rzadko kiedy wymagany jest od gracza refleks. Tym samy spowolnienia irytują, ale nie przeszkadzają w przejściu gry.

Ustawienia niskie, rozdzielczość 1024 x 768

Bardziej wrażliwi na „charczenie się” gry mogą obniżyć rozdzielczość do 1024x768. Płynność zyskuje wtedy na stabilności i nawet w najbardziej gorących momentach nie spada poniżej możliwego do zaakceptowania poziomu. Przez większość czasu pozostaje powyżej 30 klatek na sekundę zapewniając spory komfort zabawy. 

Ustawienia średnie, rozdzielczość 800 x 600

Dla graczy nie bojących się niskiej rozdzielczości dobrą propozycją może być postawienie na 800 x 600. W przypadku ASUS’a K53E umożliwiło to podbicie poziomu detali do średniego i jednocześnie zachowanie satysfakcjonującej prędkości (oczywiście nie licząc fragmentów, w których silnik doczytuje nowe dane). Ponadto widać, że ktoś poświęcił trochę wysiłku i zadbał o dostosowanie całości do tak niskiej rozdzielczości. Filmiki zostały tak przycięte, że nie tracimy żadnych cennych informacji, a umieszczony w świecie gry interfejs nie sprawia żadnych problemów w 800x600. Wystarczy spojrzeć na poniższy screen:

Podsumowanie

ASUS K53E poradził sobie z Dead Space 2 całkiem przyzwoicie. W obecnych czasach gry akcji o tak skromnych wymaganiach sprzętowych nie trafiają się często. Co więcej, w przypadku tej pozycji nie jest to okupione brzydką grafiką.  Ponadto, po ustawieniu poziomu detali na „custom” można pogrzebać w bardziej zaawansowanych opcjach wizualnych, więc każdy powinien metodą prób i błędów znaleźć poziom umożliwiający komfortową zabawę.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej