Tenet jeszcze nie wyszedł, a już podbija niektóre box office
Na Teneta czeka cały świat, a przekonują się o tym właśnie kina, które zbierają wielkie pieniądze z przedsprzedaży oraz szykują nawet do kilkudziesięciu projekcji filmu dziennie.
Chciałoby się rzec: „w końcu”. Premiera Teneta Christophera Nolana była odwlekana już trzykrotnie, ale wydaje się, że nic nie może jej teraz zatrzymać. Jedna z najgorętszych nowości filmowych zadebiutuje 26 sierpnia 2020 roku w całej Europie. Jakiś czas temu analizowaliśmy w jednym z newsów sytuację rynkową i nie wykluczaliśmy klapy finansowej dzieła. Nic bardziej mylnego, Tenet już teraz podbija światowe kina.
Widać to szczególnie na przykładzie Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. Kraje te zamierzają ograniczyć repertuar multipleksów wyłącznie do produkcji Nolana. W angielskim kinie Cineworld w Wolverhampton będziemy mogli odbyć seans aż 29 razy w ciągu dnia (choć to fizycznie niemożliwe). Nie gorzej prezentuje się walijskie kino Odeon w Cardiff (16 projekcji dziennie) oraz szkockie kino Vue Ocean Terminal w Edynburgu (19 projekcji dziennie).
Jedna z największych europejskich sieci kinowych, Vue, uruchomiła we wtorkową noc przedsprzedaż biletów na Teneta. W ciągu niecałych 24 godzin wyprzedano ponad 60% dostępnych miejsc na wszystkich brytyjskich salach. Jeżeli obecna przedpremierowa popularność wpłynie na rzeczywisty wynik finansowy filmu, można być pewnym, że kolejne opóźnione dzieła zaczną wchodzić do kin. Będzie to przede wszystkim doskonała wiadomość dla Disneya, który nadal trzyma w zanadrzu Mulan.
Potwierdzono także garść zakulisowych szczegółów, jeszcze bardziej zachęcających do obejrzenia filmu Nolana. Co prawda reżyser przyzwyczaił nas już do tego, że komputerowe efekty specjalne ogranicza do minimum, a także nie przepada za kaskaderami, ale interesująca wydaje się nowinka o dwukrotnym nagrywaniu każdej sceny – tradycyjnie i od tyłu. O efekcie tych prac przekonamy się już za niecałe dwa tygodnie.
- Tenet Nolana może okazać się finansową klapą
- Recenzujemy Tenet oraz inne filmy, których nie widzieliśmy