Telefony Apple nie dla filmowych przestępców i złoczyńców
Firma Apple nie pozwala, by czarne charaktery korzystały z jej urządzeń w filmach i serialach. Taką informację przekazał reżyser Rian Johnson, tym samym potwierdzając krążące od dawna plotki.
Zastanawialiście się kiedyś, jak rozróżnić dobrych i złych bohaterów w filmach i serialach, pomijając – rzecz jasna – ich czyny? Wystarczy spojrzeć na to, kto korzysta z urządzeń firmy Apple. Przynajmniej tak wynika ze słów Riana Johnsona (reżysera Gwiezdnych wojen: Ostatniego Jedi), który powiedział co nieco o polityce firmy w sprawie ukazywania jej produktów w mediach. Kwestię tę poruszył w wywiadzie dla czasopisma Vanity’s Fair, w którym analizował pewną scenę ze swojego zeszłorocznego filmu Na noże. Mimochodem zdradził, że Apple nie pozwala, by czarne charaktery korzystały z urządzeń spółki na ujęciach filmowych. Nie inaczej jest w omawianej przez niego scenie, w której – nie wdając się w szczegóły – pewna znacząca postać wyróżnia się z tłumu tym, że nie korzysta z iPhone’a. Filmik możecie obejrzeć poniżej, ale uważajcie na spoilery.
Reżyser w zasadzie potwierdził plotki, które krążyły w sieci od pewnego czasu. Rok temu gazeta New York Times wspominała, że włodarze Apple okazują sporą wrażliwość na to, jak są ukazywane urządzenia firmy w filmach. Ba, już prawie 20 lat temu zauważyli to widzowie serialu 24 godziny (via Wired). Najwyraźniej troska Apple o wizerunek swoich produktów w mediach sięga daleko wstecz.