Technologia PhysX a gry komputerowe - nadchodzi "fizyczna" rewolucja
W połowie lat dziewięćdziesiątych nazwa Voodoo elektryzowała niemal wszystkich użytkowników PeCetów. Dodawany do tradycyjnej karty graficznej akcelerator, poprawiał jakość gier 3D, w dodatku znacznie je przyspieszał. Dzisiaj w epoce rywalizacji pomiędzy koncernami NVIDIA i ATI cały czas możemy mówić o postępach w tej kwestii, ale o prawdziwej rewolucji niekoniecznie. Wkrótce może się to zmienić.
W połowie lat dziewięćdziesiątych nazwa Voodoo elektryzowała niemal wszystkich użytkowników PeCetów. Dodawany do tradycyjnej karty graficznej akcelerator, poprawiał jakość gier 3D, w dodatku znacznie je przyspieszał. Dzisiaj w epoce rywalizacji pomiędzy koncernami NVIDIA i ATI cały czas możemy mówić o postępach w tej kwestii, ale o prawdziwej rewolucji niekoniecznie. Wkrótce może się to jednak zmienić.
A wszystko to przez włodarzy koncernu AGEIA, którzy oznajmili, iż jej najnowszy produkt – procesor PhysX – jest już gotowy do wykorzystania w grach komputerowych. Jednostka zajmuje się w głównej mierze kalkulacją fizyki i już wkrótce może zrewolucjonizować świat elektronicznej rozrywki. Programy używające procesorów PhysX będą niezwykle czułe na wszelkie ruchy wykonywane przez graczy, które na ekranie monitora będą przedstawiane z niezwykłym wręcz realizmem. Podobnie jak miało to miejsce z procesorem graficznym, który odciążył główny procesor oraz pozwalał na generowanie świetnych efektów wizualnych, tak PhysX zwolni procesor od obliczania oddziaływań fizycznych.
Z nową technologią zapoznali się już pracownicy firmy Epic Games oraz UbiSoft – ta pierwsza wykorzystuje (Unreal Engine 3) narzędzia udostępnione przez AGEIA prawie od roku. Tim Sweeney nie szczędzi pochwał na temat nowego procesora twierdząc, że daje rewelacyjne efekty i z niecierpliwością oczekuje debiutu rynkowego kart opartych o nowy procesor.