Take-Two uderza w mody do GTA 5, RDR2 i Mafii
Moder odpowiedzialny między innymi za GTA 5 VR został oskarżony przez Take-Two o naruszenie praw autorskich. Skończy się ugodą, czy porzuceniem projektu?
Twórcy miewają bardzo skrajne relacje z modami do ich gier. Jedni zawdzięczają im sukces i doceniają czas, który niektórzy potrafią spędzić nad rozwojem ukochanych tytułów. Inni idą z moderami na wojnę, zarzucając im żerowanie na popularności ich produktów. Take-Two Interactive ponownie pokazało, że bliżej mu do tej drugiej grupy.
Luke Ross to twórca modów, między innymi do Grand Theft Auto 5, Red Dead Redemption 2 czy trylogii Mafia, które umożliwiają granie w wyżej wymienione tytuły z wykorzystaniem VR. Wczoraj Internet obiegła informacja, że Take-Two zażądało ich usunięcia, powołując się na naruszenie praw autorskich (DMCA).
Moder, jak sam twierdzi, nie ma dużego doświadczenia z prawem, niemniej uważa, że postawione mu zarzuty są błędne.
Żadne z moich modyfikacji nie były stworzone przy użyciu oprogramowania należącego do Take-Two, nie miały na celu zastąpić ich gier ani nie powstały w celu wyzyskiwania własności intelektualnej studia
Ross publikuje swoje modyfikacje za darmo, jednak duża część z nich jest dostępna jedynie dla wspierających jego profil na platformie Patreon. W ostatnim wywiadzie z portalem Verge wyznał, że dzięki temu wsparciu zarabia około 20 tysięcy dolarów miesięcznie. Ciężko więc zaprzeczyć, że marki należące do Take-Two nie przyniosły mu żadnego zysku.
Gdy moder uzewnętrznił swoje obawy przed walką z ogromną korporacją, Patreon zaproponował mu pomoc w nawiązaniu kontaktu z odpowiednimi pracownikami Take-Two. Rozmowy są w toku.
Podtrzymanie pierwotnych żądań przez Take-Two z pewnością rozwścieczyłoby społeczność moderów. Nie jest to jednak pierwszy przypadek, gdy firma nie boi się walczyć o porzucenie projektów opartych na ich marce. Czy to wyłącznie chęć wyeliminowania konkurencji, czy może naturalne zachowanie twórców, walczących z wyzyskiem ich tytułów?