filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 3 września 2023, 15:00

autor: Marcin Nic

Jason Momoa nie będzie już taki sam. Reżyser Szybkich i wściekłych zapowiedział przemianę, jaką przejdzie Dante

Grany przez Jasona Momoę antagonista był jednym z najjaśniejszych punktów Szybkich i wściekłych 10. Bohater ten jednak doczeka się zmiany w kolejnej części serii.

Źródło fot. Szybcy i wściekli 10; Louis Leterrier; Universal Studios Entertainment; 2023
i

Szybcy i wściekli 10 zaprezentowali nowego antagonistę granego przez charyzmatycznego Jasona Momoę. Według sporej grupy fanów jego bohater okazał się jednym z największych pozytywów w tej części samochodowej serii. Aktor powróci do roli przy okazji „jedenastki”, ale nie powinniśmy liczyć na to, że postać będzie taka sama.

Wszystko za sprawą komentarza, jakiego w ostatnim czasie udzielił Louis Leterrier, reżyser dziesiątej części cyklu. Twórca w ostatnim wywiadzie dla Empire Magazine przyznał, że grany przez Jasona Momoę Dante doczeka się kilku zmian.

Zróbmy coś innego. Z Jasonem nigdy nic nie jest takie samo. Dante naprawdę ewoluuje. Odkryjmy coś, czego nie widzieliśmy do tej pory. Napędzała go chęć zemsty. Mógł to rozegrać ponuro i wściekle. Ale interesujące było zobaczyć dwoistość postaci, gdy w tym samym zdaniu śmiał się i odczuwał ból związany ze stratą bliskich. Tylko taki aktor jak Jason mógł dokonać czegoś takiego.

Po komentarzu Louisa Leterriera nie pozostaje nic innego, jak czekać na Szybkich i wściekłych 11. Napędzany przez chęć zemsty antagonista przysporzył naprawdę sporo problemów Domowi Toretto i jego rodzinie. Zmiana jego nastawienia może oznaczać, że będzie mógł jeszcze bardziej dopracować swój plan dorwania głównych bohaterów.

Czy jednak odejście od szaleńczego podejścia Dantego spodoba się fanom tej postaci? O tym przekonamy się dopiero w momencie premiery Szybkich i wściekłych 11.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej