Dlaczego gwiazdor Szybkich i wściekłych 10 zgodził się na śmierć swojego bohatera?
W dziesiątej części Szybkich i wściekłych żegnamy ważną dla fabuły postać. Wcielający się w nią aktor zdradził, dlaczego zgodził się na jej śmierć. Uwaga, spoilery.
Uwaga! Tekst zawiera spoilery dotyczące filmu Szybcy i wściekli 10.
John Cena dołączył do rodziny w 2021 roku, odgrywając rolę antagonisty, Jacoba Toretto. Poznaliśmy go w produkcji Szybcy i wściekli 9, kiedy to sprzymierzył się z Cipher i opowiedział przeciwko swojemu bratu, Dominicowi Toretto. Tymczasem w najnowszej odsłonie serii – pomimo konfliktu i burzliwej przeszłości – bracia zdecydowali się połączyć siły. Dla jednego z nich skończyło się to niestety tragicznie.
Mowa tutaj o Jacobie, który heroicznie ginie na końcu filmu. Takie zakończenie może dziwić, ale John Cena podzielił się w wywiadzie dla serwisu Entertainment Weekly powodem, dla którego podjęto taką decyzję.
Wszystko dla dobra filmu
Próbując odbudować dobre relacje z rodziną, Jacob Toretto był w stanie zrobić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo synowi swojego brata. Bohater ginie więc po podpaleniu swojego samochodu i wjechaniu w grupę złoczyńców, wysadzając wszystkich i przy okazji samego siebie. Zdaniem Johna Ceny był to najlepszy pomysł na zwieńczenie dziesiątej odsłony.
Pamiętam, że [Louis Leterrier – reżyser] był bardzo zdenerwowany, ponieważ to mogło wywołać reakcję z mojej strony. Nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, że moja perspektywa polega na tym, by jak najlepiej wykorzystać okazje. I to wszystko. A jego pomysł był najlepszy. Wierzę, że najlepszy pomysł wygrywa – powiedział o śmierci swojej postaci.
Zakończenie Szybkich i wściekłych 10 nie rozwiązało wszystkich konfliktów, a w przypadku tej serii często bywa tak, że rzekomo martwi bohaterowie lubią wracać zza grobu. Pozostaje nam tylko czekać do następnej odsłony, aby zobaczyć skutki, jakie przyniosło poświęcenie Jacoba Toretto.