Szef skautów EA Sports ujawnia, jak powstaje baza danych serii FIFA
Michael Mueller-Mohering, nadzorujący grupę profesjonalnych oraz amatorskich skautów dla firmy EA Sports, ujawnił, jak przebiega proces przyznawania ocen poszczególnym piłkarzom w serii FIFA.
Seria FIFA regularnie wzbudza kontrowersje wśród fanów sportu za sprawą statystyk poszczególnych zawodników i tegoroczna odsłona, która zadebiutuje w Polsce jutro, nie jest wyjątkiem. Wielu miłośników cyklu zachodziło w głowę, jakim cudem Bastian Schweinsteiger czy Yaya Touré wciąż zaliczają się do najlepszych pomocników w grze, z kolei decyzja o tym, by postawić Cristiano Ronaldo wyżej od Leo Messiego po prostu musiała rozpętać gorącą dyskusję. Jak więc powstają oceny dla imponującej bazy piłkarzy w serii FIFA? Wyjaśnił to w rozmowie z serwisem ESPN FC Michael Mueller-Moehring, nadzorujący cały proces.
Na początek garść liczb. Najnowsza odsłona cyklu to 35 lig (plus reprezentacje męskie, kobiece oraz kilkanaście dodatkowych klubów), ponad 700 zespołów oraz 18 tysięcy piłkarzy – każdy opisany kilkudziesięcioma statystykami! W dodatku baza ta jest cotygodniowo aktualizowana. Dane o poszczególnych zawodnikach zbiera ogromna sieć 9 tysięcy osób, na którą składają się nie tylko trenerzy i profesjonalni skauci, ale także posiadacze karnetów sezonowych. Ta grupa przekazuje swoje opinie na temat graczy do studia EA Sports, które ocenia każdego piłkarza. Jak przekonuje Mueller-Moehring, suche statystyki są jedynie pewną pomocą przy wystawianiu finalnej noty, jako że trzeba je umieścić w odpowiednim kontekście: „Jeżeli grasz pod wodzą Pepa Guardioli, skupiającego się na posiadaniu piłki, oczywiście, że będziesz mieć więcej celnych podań niż inni. Co niekoniecznie oznacza, że jesteś lepszy w podawaniu”.
Duże znaczenie ma także poziom rozgrywek, na jakim występuje dany piłkarz. W grze FIFA pojawiają się zarówno tak popularne ligi jak Premier League czy hiszpańska La Liga, jak i polska Ekstraklasa czy austriacka Bundesliga, i w każdej z nich są wyróżniające się nazwiska. Zdecydowanie łatwiej jednak wykazać się na tle słabszych graczy. „Gdyby Messi grał w lidze irlandzkiej, jego atrybuty spadłyby za sprawą tego, że nie występowałby na najwyższym poziomie” - wyjaśnia Mueller-Moehring. Toteż większość ocen to w ogromnej części subiektywna opinia skautów: jak bowiem znaleźć statystykę, która pozwoliłaby wykazać boiskową inteligencję danego zawodnika?
Co ciekawe, nawet najbardziej znani piłkarze mogą sprawić problemy w tym systemie. Mueller-Moehring podaje przykład grającego dla Bayernu Monachium Thomasa Müllera. „Poza jego ustawianiem się na boisku, Niemiec nie jest tak naprawdę w niczym dobry. Nie jest świetnym dryblerem, często nie umie dobrze uderzyć” - wyjaśnia. „Ale gdybyśmy ocenili go według naszej formuły, ostateczna ocena byłaby zwyczajnie za niska”. W takich przypadkach EA Sports po prostu zawyża niektóre atrybuty, by oddać reputację danego piłkarza. Jeszcze inny problem pojawia się w przypadku całkowicie nowych graczy. „Zawsze znajdzie się zawodnik, który w ostatnich godzinach okienka transferowego przechodzi z np. szwajcarskiej drugiej ligi do ekstraklasy. Znamy tylko jego imię, datę urodzenia oraz pozycję – często nawet niedokładną!”. W przypadku takich piłkarzy twórcy po prostu wymyślają poszczególne statystyki, aż do momentu, w którym któryś ze skautów nie zobaczy go w akcji.
Ostatnim elementem tego procesu jest finalna ocena, podsumowująca wszystkie atrybuty. Jak zapewnia Mueller-Mohering, nie gra ona absolutnie żadnej roli i jest wyliczana automatycznie spośród kluczowych dla danej pozycji statystyk. Jeśli planujecie zakup FIFA 17, warto mieć to na uwadze podczas tworzenia swojego wymarzonego zespołu i zamiast rzucać się na zawodników z najwyższą sumą umiejętności poświęcić chwilę na dokładne sprawdzenie jego atutów oraz wad. Gra zadebiutuje w Polsce jutro, na PC, Xboksie One, PlayStation 4, Xboksie 360 oraz PlayStation 3.