Sylvester Stallone skomentował „absurdalne” plotki na temat swojej relacji z Robertem De Niro
Sylvester Stallone ostrzegł swoich fanów, aby nie wierzyli we wszystko, co przeczytają. Wspomniał o tym ze względu na plotki o jego rzekomym konflikcie z Robertem De Niro, z którym wcześniej wystąpił w dwóch filmach.
Ostatnio pojawiły się plotki o rzekomym konflikcie między Sylvestrem Stallone’em a Robertem De Niro, o którym doniesienia pojawiły się w internecie i prędko zostały rozdmuchane. Według tych plotek konflikt wybuchł na tle politycznym między mężczyznami, którzy nie zgadzali się ze sobą odnośnie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.
Chodzi o to, że według niejakiego Alexa Jonesa, Stallone określił De Niro słowami "woke” i „obleśny” po tym, jak gwiazdor Taksówkarza miał skrytykować Trumpa i nazwać go "klaunem". Te informacje nie zostały potwierdzone przez żadną ze stron, a także okazały się one satyrą. Część internautów jednak w nie uwierzyła.
A Sylvester Stallone w końcu postanowił zabrać głos w tej sprawie i sprostować informacje na temat rzekomego konfliktu. Zrobił to za pośrednictwem nagrania na Instagramie, które podpisał słowami: „Nigdy nie zamierzałem pracować z De Niro i vice versa. Nie zawsze wierz w to, co czytasz”.
Właśnie wróciłem z planu Tulsa King i chciałbym odnieść się do czegoś, co uważam za absurdalną plotkę o tym, że ja i Robert De Niro nigdy więcej nie będziemy chcieli ze sobą pracować. I o wszelkiego rodzaju gniewnych komentarzach na temat naszego podejścia do życia i naszych filozofii, cokolwiek. Nigdy nie rozmawialiśmy na ten temat i prawdopodobnie nigdy nie będziemy, a ja chcę tylko powiedzieć, że nie można wierzyć we wszystko, co się czyta.
Konflikt więc rzeczywiście jest wymysłem, w który nie powinno się wierzyć. Stallone zaś, jak wynika z jego słów, jest zainteresowany ponowną współpracą z De Niro, z którym wcześniej zagrał w dwóch filmach – Cop Landzie z 1997 roku oraz Legendach ringu z 2013 roku.