autor: Maciej Żulpo
Switch podbija Stany Zjednoczone. To najszybciej sprzedająca się konsola w historii
Nie ma mocnych na Nintendo Switch. Niemal 5 milionów egzemplarzy konsoli zniknęło z półek sklepowych w Stanach Zjednoczonych niespełna rok po jej premierze. Switch wyprzedził w ten sposób Wii – i dalej chce podbijać rynek.
Po 10 miesiącach od oficjalnej premiery, Nintendo Switch nabyło ponad 4,8 miliona Amerykanów. Czyni to ze Switcha najszybciej sprzedającą się konsolę w historii Stanów Zjednoczonych. Wii, poprzedniego rekordzistę, w analogicznym okresie zakupiły 4 miliony graczy. Choć po osiągnięciu takiego wyniku Nintendo mogłoby spocząć na laurach, japoński producent zapowiada, że dopiero się rozkręca.
Nintendo planuje rozpocząć rok 2018 z przytupem. W pierwszym kwartale do fanów konsoli trafią takie produkcje, jak kultowa Bayonetta i Bayonetta 2 czy ekskluzywny Kirby Star Allies. Gigant z Kioto zapowiada też pogłębienie współpracy z całą gamą deweloperów, wśród których nie zabraknie Bethesdy (odpowiedzialnej za konwersję The Elder Scrolls V: Skyrim), Ubisoftu (twórców Mario + Rabbids: Kingdom Battle) czy Segi (wydawcy Sonic Manii). W praktyce plany te poskutkują zapewne zatrzęsieniem premier – zarówno produkcji nowych, jak i konwersji znanych hitów.
Switch zawdzięcza komercyjny sukces przede wszystkim świetnym tytułom na wyłączność. Wraz z konsolą zadebiutowało The Legend of Zelda: Breath of the Wild, które obecnie posiada niemal 2/3 wszystkich nabywców sprzętu Nintendo. Ponad połowa zagrywa się natomiast w Super Mario Odyssey. Produkcje te otrzymały w naszych recenzjach noty 10/10 (czwarta „dycha” w historii portalu) i 9.5/10. Oprócz nich dużą popularnością cieszą się zręcznościówka Mario Kart 8 Deluxe i strzelanka Splatoon 2.
Nintendo Switch zadebiutowało 3 marca 2017 roku. Od momentu premiery sprzętu Japończykom nie brakowało powodów do radości – regularnie informowaliśmy o kolejnych komercyjnych sukcesach konsoli, które skumulowały się w grudniowej informacji o 10 milionach egzemplarzy Switcha sprzedanych na całym świecie. Biorąc pod uwagę popularność urządzenia, wydaje się, że natarcia Nintendo nie powstrzyma nic – nawet złamanie przez hakerów zabezpieczeń konsoli, co umożliwia piracenie na nią gier. Jak jednak będzie naprawdę, przekonamy się prawdopodobnie za kolejne 10 miesięcy.