Superman Jamesa Gunna będzie miał zbyt wielu bohaterów? Reżyser komentuje zarzuty
James Gunn odpowiedział na uwagę jednego z fanów, jakoby Superman: Legacy posiadał zbyt wiele postaci, przez co główny bohater może zostać przyćmiony. Filmowiec znalazł na ten zarzut idealną ripostę.
Gdy w styczniu 2023 roku James Gunn zapowiadał nowe otwarcie dla kinowego uniwersum DC, dowiedzieliśmy się, że to Superman: Legacy rozpocznie całą filmową sagę. W widowisku oprócz tytułowego superbohatera mają pojawić się także takie postacie jak Mister Terrific, Hawkgirl czy Zielona Latarnia. Pewien fan odniósł wrażenie, że może to być zbyt wielu superbohaterów, jak na jeden film (vide Threads):
James, nie uważasz, że w Superman: Legacy jest zbyt dużo postaci? Mam wrażenie, że zabraknie miejsca dla samego Supermana.
James Gunn odpowiedział w typowy dla siebie sposób, jednocześnie rozwiewając wszelkie wątpliwości co do tego, co czuje w sprawie umieszczania kilku superbohaterów w filmie dotyczącym Supermana:
Nie rozumiem takich obaw. W filmie będzie mniej postaci niż w 40-letnim prawiczku. Uważasz, że Steve Carell otrzymał odpowiednio dużo czasu?
Jeden z komentujących zwrócił także uwagę, że ludzie nie narzekali na zbyt dużą ilość postaci w Wojnie bez granic lub W Końcu gry. Natomiast inny internauta stwierdził, iż być może ludzie za bardzo się przyzwyczaili do tego, że film wprowadzający nowego superbohatera skupia się w pełni na nim i pomija pozostałe postacie z uniwersum.
Słowa twórcy jasno sugerują, że jakiekolwiek obawy są nieuzasadnione. Superman pojawia się w świecie, w którym inni superbohaterowie już funkcjonują, i to on będzie musiał odnaleźć w nim swoje miejsce. Dla odtwórcy roli, Davida Corensweta, oznacza to spełnienie marzeń. W 2019 roku aktor wspomniał, że chciałby zagrać Supermana.