autor: Marek Oramus
Studio Crytek tłumaczy się z oskarżeń o bezprawne zwolnienia
Avni Yerli, współzałożyciel studia Crytek, odpowiedział na oskarżenia byłego pracownika, który opublikował w sieci zarzuty dotyczące złego traktowania zatrudnionych przez niemiecką firmę.
Kilka dni temu w serwisie Tumblr pojawiła się strona informująca o bezprawnych praktykach związanych ze zwalnianiem pracowników we frankfurckiej siedzibie studia Crytek, znanego między innymi z serii gier Crysis. Dzisiaj w rozmowie z portalem Develop ustosunkował się do tych zarzutów jeden ze współzałożycieli niemieckiej firmy, Avni Yerli.
Rzekomo pokrzywdzony były pracownik studia zarzucił swojemu dawnemu pracodawcy, że od kilku lat osoby zatrudnione są niepewne swojej przyszłości. Wielu doświadczonych członków zespołu na wyższych stanowiskach próbowano zastąpić pracownikami niższego szczebla, oferując im niezadowalającą odprawę. Część z nich odmówiła i w efekcie została bezprawnie zwolniona. „Inni usłyszeli bzdurne powody wypowiedzenia i pokazano im drzwi”, żali się anonimowy internauta. Według niego, niektórzy pokrzywdzeni skierowali sprawę do sądu i udało im się wygrać. Załączona lista zwolnionych jest długa i obejmuje między innymi menedżerów ds. społeczności, producentów, twórców szkiców koncepcyjnych, a nawet dyrektora finansowego.
Drugi z zarzutów dotyczy presji wywieranej przez kierownictwo podczas prac nad Crysisem 2. W trakcie comiesięcznych spotkań podobno zmuszano zatrudnionych do ciągłej pracy, co spowodowało u części z nich problemy zdrowotne i osobiste.
W odpowiedzi Avni Yerli uznał te oskarżenia za „bolesne” i zaprzeczył jakoby miały cokolwiek wspólnego z rzeczywistą sytuacją w firmie. Twierdzi, że dla Cryteka respektowanie pracowników jest bardzo ważne i to niezależnie od zajmowanej przez nich pozycji. Uważa, że w ten sposób traktują nawet zwolnione osoby i po raz pierwszy zdarzyło się, że ktoś, kto uważa, że decyzja była niesłuszna, postanawia zaszkodzić wizerunkowi firmy Crytek.
Natomiast, jeżeli chodzi o kwestię zbytniego eksploatowania pracowników i wywierania na nich nacisku, to zdaniem Yerliego okres wytężonego wysiłku wynosił maksymalnie 3 miesiące i obejmował dobrowolną pracę w jeden dzień weekendowy.