Stoned Alone, czyli zjarany Kevin sam w domu w nowej odsłonie kultowej serii
Wytwórnia 20th Century Fox zamierza wrócić do znanej i uwielbianej przez wielu marki Sam w. Tym razem jednak nie w filmie familijnym, a komedii dla dorosłych. W produkcję zaangażowany jest między innymi Ryan Reynolds.
Któż nie zna cyklu Sam w? Jego dwie pierwsze części stworzone przez Chrisa Columbusa (reżyseria) i Johna Hughesa (scenariusz), opowiadające o przygodach kilkuletniego Kevina McCallistera (w tej roli Macaulay Culkin) pozostawionego w wyniku pewnych zbiegów okoliczności samemu sobie w domu (Kevin sam w domu) lub Nowym Jorku (Kevin sam w Nowym Jorku), stały się klasykiem, bez których wielu nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia. Niestety, późniejszych filmów należących do serii nie można już zaliczyć do tak udanych (mówiąc bardzo delikatnie). Wytwórnia 20th Century Fox nie zamierza jednak dawać za wygraną i jak podaje serwis Deadline, już przygotowuje kolejną odsłonę. Tym razem nie będzie to jednak produkcja familijna, a komedia dla dorosłych o tytule Stoned Alone (co, nawiązując do polskiego nazewnictwa kolejnych części cyklu, możemy przetłumaczyć jako Zjarany sam w domu).
Sam tytuł dość jasno wskazuje, w jakie klimaty będzie celował Stoned Alone. Wszelkie wątpliwości rozwiewa pierwszy opis fabuły. W nowej odsłonie cyklu Sam w Kevin będzie dwudziestoparoletnim ciamajdą lubującym się w hodowaniu i paleniu marihuany. Miał on wybrać się na świąteczną wycieczkę na narty, lecz w dniu wyjazdu śpi do późna i przegapia swój samolot. Nie mając nic specjalnego do roboty, decyduje się spędzić Boże Narodzenie na jaraniu trawy. W pewnym momencie całkowicie oderwany od rzeczywistości Kevin dostaje paranoi i zaczyna mieć wrażenie, że ktoś próbuje włamać się do jego domu. Na nieszczęście dla niego okazuje się, że faktycznie może coś być na rzeczy. Mężczyzna, nie myśląc zbyt wiele, postanawia za wszelką cenę bronić swojego miejsca zamieszkania.
Jednym z producentów Stoned Alone jest Ryan Reynolds (Deadpool). Wielce prawdopodobne zatem, że ujrzymy go w filmie w którejś z głównych ról. Scenariusz do nadchodzącego tytułu napisał duet Kevin Burrows i Matt Rider (Męska paczka). Za kamerą stanie Augustine Frizzell – aktorka, której debiut reżyserski, dramat Never Goin' Back, miał swoją premierę podczas tegorocznej edycji festiwalu filmów niezależnych Sundance Film Festival. Nie są to zatem nazwiska, które stanowią absolutną gwarancję jakości. Lecz kto wie? Być może uda im się stworzyć odmóżdżającą i sympatyczną komedię, którą można by obejrzeć na przedświątecznym spotkaniu z przyjaciółmi.
