Stereotyp złamany. Gracze aktywniejsi społecznie od nie-graczy
Badanie przeprowadzone wśród amerykańskich graczy przez firmy IGN Entertainment oraz Ipsos Media pokazało wyraźnie – nacja grających jest super! Ktokolwiek miał kompleksy na tym punkcie, niech je głęboko schowa.
Badanie przeprowadzone wśród amerykańskich graczy przez firmy IGN Entertainment oraz Ipsos Media pokazało wyraźnie – nacja grających jest super! Ktokolwiek miał kompleksy na tym punkcie, niech je głęboko schowa.
Jaki jest stereotypowy gracz? Blady, pryszczaty chłopak, w okularach, fizjonomia nieurodziwa, zdolności interpersonalne żadne (czyt. nie ma znajomych, nie ma dziewczyny). Otóż nieprawda!
Przeprowadzone wśród 3000 Amerykanów badanie pozwoliło wysnuć następujące, bardzo pozytywne wnioski. Gracze (przy okazji – średni wiek takiej osoby w USA to 32 lata) są bardziej aktywni społecznie i bardziej wpływowi na swych znajomych niż osoby nie grające w gry komputerowe. Przy okazji gracze średnio zarabiają zdecydowanie więcej od nie-graczy. Wybrane kategorie przedstawiające porównania prezentujemy poniżej:
- 55% graczy jest w związku małżeńskim, 48% ma dzieci, a gracze-single dwa razy częściej chodzą na randki,
- 37% graczy deklaruje, że ich rodzina i znajomi przychodzą do nich po radę odnośnie innych niż gry rodzajów rozrywki (telewizja, kino), w opozycji do 22% takich wpływów ze strony nie-graczy,
- Gracze generalnie częściej wychodzą do kina, częściej uprawiają sporty i częściej spotykają się ze znajomymi, niż osoby nie grające,
- Gracze również zarabiają więcej – średnio 79000$ rocznie (pozostali średnio 54000$).
Potwierdziły się przy okazji rzeczy dosyć oczywiste – gracze więcej czasu spędzają w Internecie, częściej oglądają telewizję i słuchają muzyki. Dodatkowo miłośnicy gier są bardziej skłonni kupować nowe technologie i produkty tuż po ich premierze (czyli: za wysoką cenę i z ewentualnymi niedociągnięciami), ale przy okazji służą w tej kwestii radą swym bliskim.
Czyli stereotypy złamane. Co prawda, z tego typu badaniami bywa tak, że część odpowiedzi to deklaracje nie mające często pokrycia w rzeczywistości, tym niemniej odsetek fałszywych odpowiedzi zwykle jest niewielki. Z tego też powodu amerykańscy gracze mogą się cieszyć – są oficjalnie fajni. Jak by się przedstawiała populacja graczy w Polsce, tego można się tylko domyślać (za wyjątkiem dochodów – tu na pewno nie jest tak dobrze). Z pewnością jednak stereotypowo nieporadnych grających ubywa z każdym dniem. I oby tak dalej.