autor: Miriam Moszczyńska
Starfield zamieszał wśród fanów Star Citizena
Fani Star Citizena nie przeszli obojętnie obok prezentacji Starfielda. W społeczności rozgorzała dyskusja. Przeważają głosy mówiące, że CIG powinno nieco zainspirować się dziełem Bethesdy.
Wczoraj podczas Xbox & Bethesda Games Showcase dostaliśmy całkiem obszerny fragment rozgrywki z nachodzącego Starfielda. Co ciekawe, produkcja Bethesdy obudziła fanów Star Citizena, którzy zaczęli, chcąc nie chcąc, porównywać oba tytuły.
Star Citizen powinien brać przykład
Fani kosmicznego symulatora podzielili się na dwa obozy: entuzjastów oraz narzekaczy. Pierwsza z grup dostrzega różnice pomiędzy Star Citizenem i Starfieldem, jednocześnie twierdząc, że gra studia Cloud Imperium Games mogłaby zaczerpnąć nieco inspiracji od RPG-a.
Nie jestem pewny, czy wszyscy widzieli już Starfielda, ale jeśli ta gra okaże się być taka, jak ją zapowiadają, to spełni ona obietnice, którym w Star Citizenie daleko do zrealizowania. Może to być także zapalnik, którego CIG potrzebuje, żeby spełnić dane nam słowo. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć przyszłość symulatorów kosmicznych. Ekscytujące czasy dla fanów tych gier – napisał SuspiciousSquid94.
Szczerze mówiąc irytujące są te posty, ale nie będę kłamał, mówiąc, że mam nadzieję, że CIG spojrzy na tę grę i zainspiruje się tym, co oni mają. Zawsze dobrze jest spojrzeć na swoich kolegów i zobaczyć, czego można się od nich nauczyć. W końcu więcej gier kosmicznych jest zawsze mile widzianych, ale mam nadzieję, że CIG uważnie obserwuje wydarzenia ze Starfielda, aby stworzyć jeszcze bardziej wciągającą i niesamowitą grę – napisał itzyaboiraisins.
Wielu graczy stwierdziło również, że z chęcią wypróbują RPG-a – w końcu im więcej gier osadzonych w kosmosie, tym lepiej dla fanów SC. Co więcej, niektórzy chcieliby, aby CIG nie tylko zainspirowało się opcjami, które dostępne będą w Starfieldzie (chodzi tu głównie o personalizację statków kosmicznych), ale również ogłoszoną datą premiery – 2023 rok.
Ale jak wy chcecie te gry porównywać...
Czas więc zawitać do drugiego obozu. Tutaj, krótko mówiąc, gracze są raczej negatywnie nastawieni do Starfielda. Jedni twierdzą, że produkcja Bethesdy to żadna konkurencja i SC nie ma się o co martwić. Drudzy, że według nich porównywanie generycznego RPG-a do wciąż rozwijającego się tytułu od CIG jest zupełnie niepotrzebne, bo SC i tak zrobi wszystko lepiej (oczywiście jest to skrajne podejście).
Moim zdaniem nic nie przebije Star Citizen. Dlaczego? Nikt nie jest na tyle szalony, by zrobić to, co zrobił Chris [twórca SC – dop. red.]. Starfield może i wygląda ładnie, ale wątpię, by rozgrywka wykraczała poza jakiekolwiek inne gry z serii Fallout. Pokażcie mi jakiś gameplay z tego, że gra jest mutiplayer, muticrew, multiship, multifaceted, z kreatorem postaci i mnóstwem opcji ubrań. I wtedy zgodzę się, że jest to konkurencja – napisał davidnfilms.
Jak dla mnie to zupełnie inna gra, nie ma porównania. Różne gatunki. Star Citizen to sandbox MMO. Starfield to Fallout/Skyrim RPG w kosmosie. Każdy, kto porzuci S.C. dla Starfielda jako bezpośredniej konkurencji, jest kretynem – napisał Key-Ad-8318.
Im więcej gier, tym lepiej
Pozytywny aspekt „konfliktu” Starfield vs Star Citizen, jest taki, że gracze mogą sprawdzić to, która gra bardziej im odpowiada.
Ci, którzy wolą rozbudowę postaci, eksplorację kosmosu i produkcje Bethesdy, z pewnością wybiorą pierwszą z gier. Z kolei gracze, którzy wolą produkcje typu MMO, chcą angażować się w rozwój gry, czy też po prostu wolą symulatory zapewne skłaniać się będą ku Star Citizen.
Obie gry mogą, a nawet od przyszłego roku będą musiały, współistnieć. Choćby najbardziej zagorzali fani SC tego nie chcieli.