Jeden z projektów Star Wars ponoć stracił scenarzystów
Przyszłe projekty z uniwersum Gwiezdnych wojen wciąż pozostają wielką niewiadomą. Wedle najnowszych doniesień, jeden z planowanych filmów właśnie stracił scenarzystów.
Podczas gdy serialowe produkcje z uniwersum Gwiezdnych wojen radzą sobie całkiem nieźle, tego samego nie można powiedzieć o projektach pełnometrażowych. W przypadku filmów, które mają powędrować na ekrany kin, w ostatnim czasie następują spore przetasowania.
Niedawno media obiegła informacja o tym, że Lucasfilm wyrzuciło do kosza dwa planowane widowiska spod szyldu Star Wars, tym samym pozostawiając na placu boju jeszcze tylko dwa projekty. Tymczasem okazuje się, że jeden z nich stracił parę scenarzystów.
Mowa tutaj o produkcji, za stworzenie której odpowiadać ma Sharmeen Obaid-Chinoy. Natomiast historią do niezatytułowanego filmu mieli zająć się Damon Lindelof i Justin Britt-Gibson. Według portalu Above the Line to właśnie dwójka scenarzystów miała pożegnać się z projektem.
Co ciekawe, informacje o odejściu pojawiły się zaledwie kilka dni po tym, jak Lindelof udzielił wywiadu, w którym mówił o presji i wątpliwościach związanych z pracą nad nowym obrazem.
Powiem tylko, że z powodów, do których nie mogę się odnieść, […] stopień trudności jest ekstremalnie, ekstremalnie, ekstremalnie wysoki. Jeśli coś nie może być wspaniałe, to nie powinno to funkcjonować. To wszystko, co powiem, ponieważ mam z tym takie samo skojarzenie jak ty, to znaczy, że jest to pierwszy film [Gwiezdne wojny IV: Nowa nadzieja – przyp. Red.], który zobaczyłem w maju 1977 roku jako czterolatek, siedząc na kolanach mojego taty.
Myślę sobie: „Możliwe, że czasami, kiedy darzysz coś tak wielkim szacunkiem oraz czcią, i zaczynasz wchodzić do kuchni, w głowie pojawia się myśl: „Może nie powinieneś gotować. Może powinieneś po prostu jeść”. I zostawmy to w tym miejscu – powiedział wówczas Lindelof.
Z raportu dowiadujemy się również, że Lindelof i Britt-Gibson złożyli na biurka władz Lucasfilm wstępny szkic scenariusza w połowie lutego, a kilka dni później rozstali się z tajemniczym projektem. Ponoć wytwórnia znalazła już odpowiednią osobę, która ma zastąpić twórców, ale w momencie pisania tej wiadomości personalia kandydata nie są znane.