Palpatine szydzi z Yody za sprawą obelżywego przezwiska. To policzek, ale zasłużony
By rozpocząć trening Luke’a Skywalkera, Yoda musiał najpierw zmierzyć się ze swą przeszłością. Były przywódca zakonu Jedi udał się do Jaskini Zła, w której wizja Palpatine’a rzuciła mu prawdę prosto w twarz.
Po upadku Republiki mistrz Yoda ukrył się na bagiennej planecie Dagobah, która na kolejne lata stała się jego schronieniem. W serii komiksów Star Wars: Yoda były mistrz Jedi prowadzi dyskusję z duchem mocy Obi-Wana Kenobiego, który stara się go przekonać do trenowania Luke’a Skywalkera. W dziesiątym numerze Yoda udaje się do Jaskini Zła, w której mierzy się ze swoją przeszłością i wszystkimi wątpliwościami, jakie dręczyły go przez ostatnie lata.
Mistrz Yoda przez cały czas siebie obwiniał za upadek Republiki i zakonu Jedi. Nie był w stanie wykryć nadchodzącego mroku i wszystko to postrzegał jako swój błąd. Obrazuje to spotkanie z wizją Palpatine’a, czyli Dartha Sidiousa. Przysypany czaszkami były mistrz Jedi może tylko słuchać słów, które zdają się być bardzo prawdziwe:
I dlatego tutaj jesteś, mistrzu Jedi. Największy z moich uczniów. Yoda Ślepy, Yoda Nieświadomy. Nie można już cofnąć czasu. Wiesz o tym, prawda? To wszystko przez ciebie.
Rzucający błyskawice Imperator jest oczywiście personifikacją myśli i oskarżeń, które wobec siebie wytacza sam Yoda. Był nieświadomy i ślepy na wszystko, co działo się dookoła. Darth Sidious nie jest jedynym Sithem, z którym Jedi musiał się zmierzyć w Jaskini Zła. Inne „spotkanie” było dla niego zdecydowanie bardziej bolesne.
We wspomnianym mrocznym miejscu Yoda ponownie spotkał się ze swoim byłym uczniem – Dooku. Ten spytał rycerza Jedi, dlaczego pozwolił mu odejść, dlaczego nie próbował go zatrzymać. W końcu starli się w pojedynku w umyśle Yody, podczas którego Dooku oskarżył Yodę, że był oślepiony przez światłość i życie.
Cała seria Star Wars: Yoda daje całkowicie nowy pogląd na historię przyszłego nauczyciela Luke’a Skywalkera. W końcu musiał zmierzyć się z własnymi wątpliwościami oraz ogromnym poczuciem winy. Zwłaszcza to drugie dręczyło Yodę przez wszystkie lata spędzone na Dagobah. Bał się stawić czoła wyrzutom sumienia, które zwizualizowały się w Jaskini Zła.