filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 24 listopada 2020, 12:55

autor: Karol Laska

Star Wars ma nową gwiazdę, to koleś w jeansach z The Mandalorian

W najnowszym odcinku Mandalorianina pojawił się pewien nieoczekiwany gość – był nim tajemniczy mężczyzna w jeansach. Stał się on szybko hitem internetu i źródłem najrozmaitszych memów.

Wpadki to rzecz ludzka – przytrafiają się one nawet przy okazji wysokobudżetowych produkcji, w których każdy błąd można wymazać w procesie postprodukcji. Czasem jednak zdarza się coś przeoczyć, a wtedy w okamgnieniu staje się to obiektem internetowej szydery. Z ostatnim takim hitem mieliśmy jeszcze do czynienia przy okazji finałowego sezonu Gry o tron, kiedy to w jednej ze scen pojawił się papierowy kubek po kawie. W końcu otrzymaliśmy godnego kontrkandydata do miana wpadki dekady – jest nim The Mandalorian i nieoczekiwane cameo ukrytego mężczyzny w jeansach.

Star Wars ma nową gwiazdę, to koleś w jeansach z The Mandalorian - ilustracja #1
Zegarek na ręku też niczego sobie. Źródło: Graham Davidson, Twitter

Stało się to w 12. odcinku serialu podczas jednej ze strzelanin. Do Dina Djarina, Greefa Kargi i Cary Dune dołączył tajemniczy sojusznik, który skrył się gdzieś za ścianą. Był to najprawdopodobniej zwykły członek ekipy filmowej, który znalazł się przypadkiem w kadrze – fani mają jednak swoją wersję zdarzeń. Twierdzą, że to Admirał Jeff Blue Jeans, imperialny oficer, a przede wszystkim dzielny wojownik, którego znakami rozpoznawczymi są dziwnie współczesne spodnie oraz t-shirt.

Internauci nie zwlekali i już rozpoczęli walkę o wprowadzenie „admirała” do kanonu Star Wars. Starali się nawet przemycić jego postać na Wookiepedię, czyli fanowską, gwiezdnowojenną Wikipedię, ale każdy z wpisów na temat Jeffa został niezwłocznie usunięty. Cóż, warto było próbować.

Na Wookiepedii jest już pusto, ale fani dzielnie walczyli. Źródło: Wookiepedia

Człowiek w jeansach stał się niekwestionowanym bohaterem wielu nietypowych memów. Te sugerują Disneyowi, aby wykorzystał swój błąd na polu marketingowym, nasuwając parę propozycji figurek z udziałem Jeffa. Podrzucono nawet pomysł wypuszczenia na rynek specjalnie zaprojektowanej postaci LEGO. Przekomiczne fanowskie projekty możecie zobaczyć poniżej.

Tylko gdzie coś takiego postawić - na półce czy za półką? Źródło: Den of Geek

LEGO też mogłoby zbić fortunę. Źródło: Brent Waller, Twitter

A to fanowskie wyobrażenie admirała Jeffa. Źródło: Reddit

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej