Stacking - test na notebooku ASUS G75V
Sprawdzamy wydajność przygodówki Stacking na notebooku ASUS G75V.
Stacking to jedna z najbardziej oryginalnych przygodówek ostatnich lat, co nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, że jest to produkcja studia Double Fine, w którym pracują twórcy m.in. Monkey Island, Full Throttle i Grim Fandango. Warto wiec sprawdzić jak ten tytuł sprawuje się na mocniejszym z naszych notebooków.
Zapraszamy też do przeczytania testu gry na słabszym z naszych notebooków, czyli ASUS'ie K55V.
Double Fine to studio, w którym pracuje zarówno Tim Schafer jak i Ron Gilbert, czyli dwie największe legendy złotego przygodówkowego okresu LucasArts. Samo Double Fine do tej pory zajmowało się jednak innymi gatunkami. Dostaliśmy m.in. platformówkę Psychonauts, cRPG Costume Quest czy tower defense Iron Brigade. Teraz jednak wreszcie zaczęło to ulegać zmianie. Jak bardzo ludzie pragną nowej przygodówki od tego zespołu pokazał gigantyczny sukces na Kickstarterze. Zanim jednak zagramy w ten tytuł warto zainteresować się pierwszą przygodówką studia czyli Stacking, która niedawno wydana została na PC.
Tym, co zachwyca w Stacking już od pierwszych minut jest niesamowicie oryginalny pomysł na uniwersum gry. Akcja toczy się bowiem w świecie zamieszkałym przez matrioszki, czyli rosyjskie lalki, które można wkładać jedna w drugą. Dodatkowo, wszystko to osadzono w czasach rewolucji przemysłowej. Mamy więc bezwzględnych kapitalistów i walczących z nimi socjalistycznych robotników. Na wszystko to nałożono konwencję filmu niemego. Dało to w sumie wspaniały efekt, który nie tylko jest zabawny, ale również nie przypomina absolutnie niczego, co do tej pory gościło na ekranach naszych monitorów. Wcielamy się w najmniejszą matrioszkę na świecie imieniem Charlie Blackmore. Jej ojciec oraz bracia zostali podstępem uwięzieni przez złego barona i naszym zadaniem jest wykombinowanie sposobu ich odzyskania.
Zabawa polega głównie na eksplorowaniu lokacji, prowadzeniu rozmów i rozwiązywaniu zagadek. Łamigłówki mocno jednak odbiegają od typowo przygodówkowych standardów. Tutaj bowiem większość z nich opiera się na samych lalkach. Dzięki swoim małym rozmiarom Charlie potrafi powiem wskakiwać do środka innych matrioszek i tym samym przejmować nad nimi kontrolę. Każda lalka ma unikalne zdolności i ich właściwe wykorzystanie jest kluczem do pokonywania większości przeszkód. Takie podejście jest bardzo oryginalne i sprawia, że rozwiązywanie zagadek nie tylko wymaga pomysłowości, ale również sprawia masę satysfakcji. Co więcej, każda łamigłówka ma kilka alternatywnych rozwiązań i za ich odkrywanie jesteśmy dodatkowo nagradzani.
Gra nie jest oczywiście bez wad. Jest trochę zbyt krótka, a praca kamery mogłaby być lepsza. Te problemy nie przeszkadzają jednak w zabawie. Stacking to jedna z najbardziej nietypowych produkcji ostatnich lat i warto dać jej szansę.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: 1.8 GHz Dual Core
Pamięć RAM: 1 GB
Karta grafiki: GeForce 8800 256 MB
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Intel Core 2 Duo 2.2 GHz
Pamięć RAM: 1 GB
Karta grafiki: GeForce 220512 MB
Jak widać wymagania skromne. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS G75V ma procesor Intel Core i7 3610QM 2,6 GHz, 8 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GTX 670M 3GB.
Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768
Wymagania gry są raczej skromne, więc testowanie rozpocząłem od razu od ustawień maksymalnych w rozdzielczości 1366 x 768. Silnik gry sam ogranicza liczbę wyświetlanych klatek na sekundę do 60 i takie właśnie wartości uzyskiwałem przez cały czas. Nie zdarzył się nawet jeden spadek poniżej tego poziomu. Niezależnie od okoliczności gra pozostawała idealnie płynna.
Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080
Po podbiciu rozdzielczości do 1920 x 1080 rezultaty pozostały praktycznie bez zmian. Okazjonalnie zdarzały się spadki poniżej 60 FPS-ów, ale były one krótkie i wynosiły raptem klatkę czy dwie w dół. W rezultacie nie dało się ich dostrzec gołym okiem.
Podsumowanie
ASUS G75V nie miał żadnych problemów z udźwignięciem Stacking. Niezależnie od wybranej rozdzielczości, poziomu grafiki czy tego, co akurat działo się na ekranie uzyskiwałem pełną płynność, które nie dało się niczego zarzucić.