Spacery w czasach pandemii - psa wyprowadził dronem
Miłość do zwierząt w czasach koronawirusa. Vakis Demetriou, chcąc zapewnić swojemu psu Olivierowi dostęp do świeżego powietrza, wyprowadził go przy użyciu drona.
W SKRÓCIE
- mieszkaniec Limassolu (Cypr), Vakis Demetriou, na czas panowania koronawirusa pozostaje w domu;
- jego pies, Olivier, wymaga spacerów;
- Cypryjczyk postanawia wyprowadzić go z pomocą drona.
Vakis Demetriou, jeden z mieszkańców Limassolu – drugiego największego miasta Cypru – ewidentnie poważnie potraktował rządowe rekomendacje o pozostaniu w domu wydane w związku z pandemią koronawirusa. Był jednak jeden mały i mocno futrzasty problem. Jego pies, Olivier. Demetriou znalazł sposób, jak pogodzić autokwarantannę z wyprowadzaniem go na specery. Przypiął smycz do drona i, kontrolując wszystko z balkonu, towarzyszył swojemu pupilowi podczas przebieżki. Nagranie opublikował na Facebooku i Instagramie z dopiskiem:
Piąty dzień kwarantanny. Zostańcie w domu, ale nie zapominajcie o szczęściu waszych psów.
Od razu pojawiają się ważne pytania: kto posprząta po psie? Czy to bezpieczne dla zwierzaka? Czy to bezpieczne dla droniaka? I kto kręci film?!
Pozostaje nam tylko przypomnieć: nie próbujcie tego w domu, ani poza domem. I myjcie ręce!
Autoizolacja to bardzo dobry sposób na obronę przed koronawirusem, jeśli macie możliwość zostania w domu, albo nie musicie pracować z klientem. Robienie wyjątków dla kręcenia viralowej zawartości na Facebooka może nie być warte zachodu. Władze Cypru do sprawy zakażeń podchodzą poważnie, a środki zaradcze wprowadzone na wyspie przypominają te obowiązujące w Polsce.