Sony ogłosi dzisiaj 40 GB-ową wersję PS3?

Telenoweli ciąg dalszy. Sony Computer Entertainment Europe zaprzecza, kolejne serwisy przynoszą nowe rewelacje. Według najnowszej, jest szansa na to, żeby japoński gigant już dzisiaj po południu zaprezentował światu 40 GB-owy model PlayStation 3.

Brytyjski serwis Pocket-lint donosi, że Sony nie tylko przedstawi światu nową, tańszą wersję swojej konsoli, ale i obniży cenę PS3 z 60 GB-owym dyskiem twardym. Wedle informacji podawanych przez wspomnianą stronę (która powołuje się między innymi na kontakty z wieloma sieciami sprzedaży w Wielkiej Brytanii), japoński gigant elektroniczny obniży cenę 60 GB-owego modelu o 56 funtów i tym samym zejdzie do poziomu 369 funtów.

„Chociaż nie jesteśmy pewni w którym dniu października się to stanie, Sony zetnie cenę PS3 60 GB do 369 funtów, co pewnie będzie oznaczało, że sklepy zaczną ją sprzedawać za 349 funtów. Oprócz tego firma ogłosi 40 GB-owy model, by móc lepiej konkurować z Xboxem 360” – donosi serwisowi Pocket-lint jeden z głównych wydawców na tamtejszym rynku.

„Sony zdecydowanie chce wrócić na należne miejsce i skuteczniej walczyć z najnowszą konsolą Nintendo, która w niektórych okresach sprzedaje się nawet cztery razy lepiej niż PS3” – stwierdziła kolejna osoba pragnąca zachować anonimowość.

„Podpisaliśmy umowę, według której nie możemy nic na ten temat powiedzieć, jednak umowa ta wygasa za 2 dni” – przyznał wczoraj serwisowi Pocket-lint przedstawiciel jednej z większych sieci sklepów w Wielkiej Brytanii.

O nowym modelu PlayStation 3 napisała także francuska gazeta Les Echos donosząc, że Sony w tym miesiącu ogłosi światu swoje plany. Według wspomnianego przed chwilą pisma, 40 GB-owa wersja PlayStation 3 pojawi się 13 października i będzie kosztowała 399 euro. Redaktorzy Les Echos twierdzą, że nowy model będzie wspierał Wi-Fi, ale ukaże się z dwoma portami USB (60 GB-owa wersja ma 4 takie porty) oraz bez czytnika kart pamięci.

Wszystkie powyższe informacje trzeba uznawać oczywiście za plotki, jednak naszym zdaniem zbyt wiele informacji krąży po sieci, by nic nie wisiało w powietrzu. Jak jest naprawdę, przekonamy się w najbliższych dniach.