Sony może spełnić marzenie graczy. Deweloperzy przenoszący klasykę PlayStation na PS4 i PS5 „marzą” o emulacji gier z PS3 i badają dostępne opcje
Czy marzenia mogą stać się rzeczywistością? Studio Implicit Conversions rozważa możliwości stworzenia emulatora PlayStation 3 na PS4 i /lub PS5. Gracze z nadzieją patrzą na te plany, licząc na przełom.
Implicit Conversions, studio odpowiedzialne za porty wielu starszych, klasycznych gier z pierwszych dwóch generacji PlayStation, może wkrótce zaskoczyć fanów czekających z utęsknieniem na możliwość bezproblemowego zagrania w tytuły z PS3 na PS4 i/lub PS5.
Najwyraźniej firma analizuje bowiem sposoby przeniesienia gier z „trójki” na PlayStation 4 i/lub PlayStation 5. Wynika tak z planu działania udostępnionego na oficjalnej stronie Impicit Conversions, w którym widnieje sekcja „Dreaming About” (marzenia). Możemy tam przeczytać, że chodzi o emulator PS3.
Dlaczego tylko marzenia?
Chociaż niektóre gry z PlayStation 3 są możliwe do ogrania na „piątce” za pośrednictwem streamingu w ramach abonamentu PS Plus Premium, nie jest on w stanie zastąpić doświadczenia natywnej emulacji. Nie wspominając już o tym, że część produkcji nie została jeszcze udostępniona nawet w tej formie.
Przez długi czas gracze i wszyscy zainteresowani tematem zastanawiali się, dlaczego musi tak być. Dominujący pogląd to kwestia skomplikowanej architektury PS3 i niesławnego procesora Cell, na którym owa konsola bazuje.
Z drugiej strony na PC wyszły już emulatory, które w lepszy lub gorszy sposób radzą sobie z tytułami z PlayStation 3 (np. RPCS3). Każdy z nich może działać na urządzeniach słabszych niż najnowsza konsola Sony, zatem możliwości techniczne platformy nie powinny być przeszkodą.
W obliczu braku lepszego wytłumaczenia pojawiają się głosy krytyki wobec japońskiego giganta. Niektórzy zarzucają mu chciwość – według opinii jednego z graczy Sony może czekać na debiut PlayStation 6, by skorzystać z działającego emulatora PS3 i użyć go jako jednego z atutów konsoli.
Emulacja od kulis
Większość graczy wydaje się jednak rozumieć, że stworzenie uniwersalnego emulatora jest naprawdę dużym wyzwaniem. Użytkownik Reddita o pseudonimie Jean-Eustache na przykładzie Xboxa 360 wyjaśnił, dlaczego to tak skomplikowane przedsięwzięcie. W przypadku Xboxa 360 po włożeniu płyty do konsoli, system nie odtwarza gry bezpośrednio z nośnika. Zamiast tego pobiera specjalnie przygotowaną wersję emulatora, zoptymalizowaną pod tę konkretną pozycję, wraz z jej plikami, które są przechowywane na dysku SSD urządzenia.
Przed studiem Implicit Conversions jeszcze długa droga i chyba właśnie dlatego deweloperzy wpisali plany stworzenia emulatora PS3 do sekcji „marzeń”. Niemniej cieszy, że coś w tej kwestii zaczyna się dziać. Jedno jest pewne: jeśli im się uda, uszczęśliwią wielu graczy.