Serie GTA i Red Dead nie pójdą w ślady Call of Duty

Wydawanie każdego roku nowej odsłony najbardziej popularnych serii może nieść ze sobą znaczące korzyści finansowe. Przekonali się o tym twórcy takich marek, jak Call of Duty, Assassin’s Creed, czy FIFA. Do grona sprzedawanych w milionach egzemplarzy produkcji zaliczamy też dzieła Rockstar Games, jednak ukazują się one co kilka lat. Czy jest szansa na przyspieszenie tego cyklu?

Przedstawiciele agencji Reutersa zapytali o to Straussa Zelnicka, prezesa firmy Take-Two, która trzyma pod swoimi skrzydłami twórców serii Grand Theft Auto i tegorocznego hitu nowojorskiego studia – Red Dead Redemption. Jeśli jednak liczyliście na to, że zamierzają oni pójść śladami konkurencji, spotka Was raczej spory zawód.

Od premiery GTA IV minęły już ponad 2 lata

Zdaniem Zelnicka, coroczne ukazywanie się kolejnych odsłon Grand Theft Auto lub Red Dead Redemption wpłynęłoby negatywnie na jakość tych pozycji. Poza tym istniałoby spore ryzyko narażenia się sporej ilości graczy, którzy nie pochwalają tak częstego wydawania nowych części najbardziej znanych marek, nazywając to często odcinaniem kuponów.

Trudno się z nim nie zgodzić, zwłaszcza że obie serie za każdym razem przytłaczają nas swoimi rozmiarami i rozbudowaniem. Ciężko sobie wyobrazić, by autorzy byli w stanie dostarczać swoje produkcje na tak samo wysokim poziomie, gdyby przyszło im je wydawać co roku. Przy takim założeniu zapewne nie obyłoby się bez cięć jakościowych, na co zresztą zwrócił uwagę nasz rozmówca.

Wygląda więc na to, że nic się w tej kwestii nie zmieni i na premierę Grand Theft Auto V lub kontynuację Red Dead Redemption jeszcze długo sobie poczekamy. Wciąż brakuje konkretnych informacji na ich temat, choć nie mamy większych wątpliwości, że takie pozycje powstają lub przynajmniej są w planach. Trzeba jednak pamiętać, że póki co studio Rockstar Games wciąż jest zajęte między przy produkcji gry Max Payne 3, więc do nowych zapowiedzi zapewne jeszcze daleka droga.