autor: Ignacy Kruk
Serialowy Boba Fett obawiał się, że nadchodząca produkcja zdradzi zbyt wiele
Temuera Morrison, który gra tytułowego łowcę nagród, wyjaśnia, dlaczego z początku miał pewne wątpliwości co do naruszania aury tajemnicy, która otacza postać Boby Fetta, i ujawniania zbyt wiele na jego temat w The Book of Boba Fett.
Powrót legendarnego łowcy nagród w nadchodzącym The Book of Boba Fett daje wiele okazji, by poruszyć temat jego domniemanej śmierci w jamie Sarlacca z Powrotu Jedi. Z uwagi na poboczny charakter tej postaci twórcy serialu mają również spore pole do popisu, jeśli chodzi o nakreślenie genezy i eksplorację przeszłości syna Jango Fetta.
Wcielający się w Boba Fetta Temuera Morrison powiedział w wywiadzie dla magazynu SFX (via Star Wars News Net), że miał pewne zastrzeżenia co do produkcji, uważając, że The Book of Boba Fett może zdradzić zbyt wiele, co mogłoby ostatecznie naruszyć tajemniczy charakter postaci:
[Podczas produkcji – dop. red.] bywało, że czasem ujawnialiśmy zbyt wiele, miałem co do tego trochę zastrzeżeń, lecz ufam ludziom, z którymi pracuję. Bardzo szczęśliwie zdarzyło się, że [w trakcie prac nad serialem – dop. red.] towarzyszyli mi tacy ludzie, jak Dave Filoni [jeden z reżyserów The Book of Boba Fett – dop. red.], który zawsze potrafi połączyć fabularne kropki, zachowując przy tym autentyczność i oryginalność.
Mimo pierwotnych wątpliwości Temuera Morrison nie szczędzi pochwał dla talentu Dave’a Filoniego, a sądząc po znakomitym Mandalorianinie, nad którym Filoni również pracował, wiele wskazuje na to, że tajemniczość postaci Boby Fetta pozostanie względnie nienaruszona, a jego przeszłe perypetie przedstawione zostaną w przekonywujący sposób.
Na ostateczną odpowiedź w tej sprawie przyjdzie nam jednak poczekać do 29 grudnia, kiedy The Book of Boba Fett zadebiutuje na platformie Disney Plus.