Serialowego Wiedźmina nie ujrzymy zbyt szybko
Lauren Schmidt Hissrich, producentka serialowego Wiedźmina, zdradziła we wpisie na Twitterze, że przygód Geralta na Netfliksie nie ujrzymy zbyt szybko. Wciąż trwa wczesny okres preprodukcji, a twórcy nie mają nawet gotowego scenariusza.
Złe wieści dla wszystkich osób, które z niecierpliwością wyczekują premiery zapowiedzianej w maju ubiegłego roku ekranizacji Wiedźmina od platformy Netflix, Sean Daniel Company i Platige Image Tomasza Bagińskiego. Producentka nadchodzącego serialu o przygodach Geralta, Lauren Schmidt Hissrich, która wcześniej pracowała między innymi przy Daredevilu i The Defenders, zdradziła we wpisie na Twitterze, że prace nad przeniesieniem prozy Andrzeja Sapkowskiego na srebrny ekran wciąż są na bardzo wczesnym etapie. Cytując jej słowa:
Prawda jest taka, że obecnie cały czas zbieram pomysły, robię notatki, czytam i słucham, przez co mam naprawdę mało czasu na sen. To bardzo samotna praca, z wyjątkiem momentów, gdy rozmawiam z Wami. Ogromny i utalentowany zespół #TheWitcher również zajmuje się swoimi pomysłami i spostrzeżeniami. (…) Kiedy przejdziemy do kolejnej fazy – castingów, wyboru lokacji, określenia liczby odcinków i wstępnego określenia dat – połączymy nasze siły. Oczywiście jest to etap, o którym wszyscy chcieliby wiedzieć jak najwięcej już teraz, lecz nie mogę o nim powiedzieć zbyt wiele. Przynajmniej na razie! Zaufajcie mi, nikt nie jest bardziej podekscytowany tą produkcją niż ja :)
Konkluzja może być zatem tylko jedna – serialowego Wiedźmina od Netfliksa nie ujrzymy zbyt szybko. 2019 rok wydaje się najbardziej optymistyczną, lecz raczej średnio realną datą. Cierpliwość wszystkich fanów przygód Geralta zostanie zatem wystawiona na ciężką próbę. Trzeba mieć jednak nadzieję, że długi okres oczekiwania zostanie wynagrodzony z nawiązką i proza Andrzeja Sapkowskiego w końcu otrzyma taką ekranizację, na jaką zasługuje.