Elon Musk pomoże Florydzie pozbyć się korków
Boring Company należące do Elona Muska ma w planach budowę tunelu wypełnionego samochodami Tesla. Miasto na Florydzie, gdzie powstać ma projekt, liczy na rozładowanie ruchu ulicznego.
- Boring Company ma zamiar zbudować tunel z autonomicznymi pojazdami Tesla w Fort Lauderdale na Florydzie.
- Tunel w zamyśle ma pomóc rozładować ruch uliczny i będzie prowadził od centrum miasta do miejscowej plaży.
- Zważywszy na istniejące już projekty, pojawia się dużo wątpliwości w związku z efektywnością rozwiązania.
Miasto Fort Lauderdale, położone w południowo-wschodniej części stanu Floryda, zainteresowane jest stworzeniem tunelu o nazwie „Loop”, który prowadziłby ze ścisłego centrum miasta na plażę. Budową miałby zająć się Elon Musk poprzez swoją firmę Boring Company.
Władze miasta twierdzą, że tunel liczący 5 kilometrów długości pozwoliłby na przejazd setkom osób dziennie. Koszt podróży to około 5-8 dolarów (20-30 złotych) za osobę. Podobna trasa z użyciem Ubera kosztowałaby mniej więcej 10 dolarów (40 złotych). Zgodnie z prawem, pozostałe firmy zainteresowane budową mają 45 dni na złożenie swoich propozycji. Burmistrz miasta Fort Lauderdale Dean J. Trantalis patrzy z dużą nadzieją na ten projekt. Twierdzi, że rozwiąże on jeden z największych problemów miasta – zatłoczone ulice:
Fort Lauderdale oficjalnie przyjął dziś propozycję Elona Muska w sprawie zbudowania podziemnego systemu tranzytowego pomiędzy centrum miasta a plażą. Inne firmy mają 45 dni na złożenie konkurencyjnych propozycji. Może to być naprawdę innowacyjny sposób na redukcję ruchu ulicznego i korków.
Fort Lauderdale to tylko jedno z miejsc, gdzie urzędnicy z zainteresowaniem przyglądają się koncepcji tuneli wypełnionych samochodami marki Tesla. Podobna idea przyświecała w Las Vegas, gdzie oddano do publicznego użytku prawie 3-kilometrowy tunel pod centrum kongresowym. Problem jest jednak taki, że tunel ten, wbrew zapowiedziom, nie jest na razie autonomiczny – pojazdy nadal prowadzone są przez kierowców. Kolejną problematyczną kwestią jest fakt, że przepustowość tuneli nie jest duża, między innymi z powodu przepisów przeciwpożarowych. Prędkość pojazdów również nie robi wrażenia – kierowcy nie mogą przekroczyć 55 km/h. Tak więc deklarowana wcześniej możliwość przewozu ponad 4000 osób na godzinę (co byłoby uznane za sukces projektu) nie została jeszcze osiągnięta.
Na oficjalnej stronie Boring Company możemy dowiedzieć się także o innych projektach. Między innymi czytamy o kolejnych tunelach w Las Vegas, które miałyby przebiegać pod lotniskiem, kasynami, czy też stadionem sportowym. Znacznie ciekawszym wynalazkiem wydaje się być tzw. „hyperloop”, czyli superszybka sieć tuneli, która według deklaracji ma pozwolić na podróż z prędkością ponad 960 km/h. System ten jest na razie w fazie testów i raczej nie pojawi się szybko w komercyjnym użytku, o ile w ogóle zostanie wdrożony.
Hyperloop to ultraszybki system transportu publicznego, w którym pasażerowie podróżują w autonomicznych kapsułach elektrycznych z prędkością ponad 600 mil na godzinę. Podróż Hyperloopem z Waszyngtonu do Nowego Jorku zajęłaby mniej niż 30 minut. Podobnie podróż do Baltimore zajęłaby mniej niż 8 minut – czytamy na stronie Boring Company.
Elon Musk utworzył firmę Boring Company w 2016 roku. Na początku była to jednostka zależna od SpaceX. Od końca 2018 roku znaczna część kapitału była własnością Muska. Trzy lata temu przedsiębiorstwo sprzedało 20 tysięcy miotaczy ognia. Miliarder o starcie nowej firmy poinformował w swoim stylu na Twitterze, pisząc że „ruch drogowy doprowadza go do szaleństwa”.
Problemy i kontrowersje
John Brandon w swoim artykule dla Forbes twierdzi, że Elon Musk powinien pozostawić swój tweet o utworzeniu firmy drążącej tunele jako żart lub mem i nie wprowadzać go w życie. Autor tekstu uważa koncepcję biznesową Boring Company za opierającą się na nadziei, że niewiele osób skorzysta z tego jednopasmowego tunelu. Gdyby większa liczba pasażerów chciała dojeżdżać w ten sposób, należałoby drążyć całą masę podobnych tuneli, ciągle czekać aż samochód wjedzie na jednopasmową trasę lub płacić dodatkowo za pierwszeństwo. Tymczasem „ludzie przy zdrowych zmysłach” korzystaliby po prostu z systemu autostrad, metra lub tramwajów. John Brandon tak podsumowuje całe przedsięwzięcie:
Wydrążmy tunel w dużych miastach niewiarygodnie wysokim kosztem w ramach istniejącego systemu autostrad, z którego już korzystamy, w nadziei, że niewiele osób odkryje ten pomysł lub będziemy musieli radzić sobie z tłokiem na ulicach. Boring Company istnieje, ale pachnie elitarnością.
Inne sceptyczne opinie dotyczą głównie kwestii klimatycznych i nizinnego położenia Fort Lauderdale. Cała południowa Floryda stoi w obliczu poważnego zagrożenia związanego z rosnącym poziomem wody w oceanie. Szacuje się, że od 1950 roku możemy mówić o wzroście rzędu ponad 20 centymetrów. Duża część mieszkańców miasta żyje zaledwie 1,5 metra powyżej poziomu morza, w tym większość na obszarach uważanych przez Federalną agencję zarządzania kryzysowego za specjalne obszary zagrożone podtopieniami i powodzią.
Według Samanthy Montano z Massachusetts Maritime Academy budowanie tuneli w takich miejscach zawsze jest ryzykiem, wskazując na podtopienia spowodowane budową tuneli w Nowym Jorku i Houston. Co gorsza, Fort Lauderdale zbudowano na rekultywowanej ziemi wykonanej z wapienia i piasku, czyli z wysoce przepuszczalnych materiałów.